"Radomatu" to jeden z ulubionych piłkarzy szkoleniowca dolnośląskiej drużyny. Razem współpracowali w GKS-ie Bełchatów, gdy klub ten osiągnął swój najlepszy wynik w historii, zdobywając wicemistrzostwo Polski.
Pod wodzą Lenczyka 28-letni napastnik osiągnął bardzo wysoką formę, dzięki czemu trafił do reprezentacji Polski. Dobre występy zarówno w klubie, jak i w kadrze, zaowocowały z kolei transferem do włoskiego Palermo. W Serie-A kariery jednak nie zrobił, podobnie jak później w holenderskim Heerenveen. Po powrocie do kraju znalazł się w Wiśle Kraków, gdzie również długo miejsca nie zagrzał.
Matusiak był już nawet bliski zawieszenia butów na kołku. Postanowił jednak kontynuować karierę i trafił do występującego wówczas na zapleczu ekstraklasy Widzewa. W rodzinnej Łodzi także nie wiodło mu się najlepiej, gdyż notorycznie przegrywał rywalizacje o miejsce w składzie z Marcinem Robakiem.
Pewnym przełomem dla kariery napastnika było objęcie posady szkoleniowca "Pasów" przez Oresta Lenczyka. Pierwszą decyzją nestora polskich trenerów było sprowadzenie Matusiaka. - Nigdy nie ukrywałem, że magnesem do przejścia do Cracovii był trener. To dla mnie bardzo ważna osoba - komplementował transfer do Krakowa "Radomatu".
W Krakowie sądzono, że pod wodzą Lenczyka uda się zawodnikowi powrócić do formy, jaką prezentował za czasów gry w Bełchatowie. Liczono również, że stworzy groźny duet napastników wraz z Bartoszem Ślusarskim. Jak się później okazało, były to oczekiwania zdecydowanie na wyrost. Snajper "Pasów”, chociaż na tle drużyny prezentuje się przyzwoicie, nigdy nie wybił się na wyżyny sowich umiejętności, o co pretensje do niego mieli i mają nadal ludzie związani z Cracovią.
Z chwilą zmiany na stanowisku szkoleniowca krakowskiej drużyny, która nastąpiła po zakończeniu poprzedniego sezonu, drogi Matusiaka i Lenczyka się rozeszły. Wiele wskazuje jednak, że znowu będą mieli okazję wspólnie pracować, gdyż obecny trener Śląska Wrocław wyraził chęć pozyskania doświadczonego napastnika.
Wydaje się, że działacze Cracovii bardzo chętnie pozbędą się "Radomatu". Jego zarobki należą do jednych z największych w zespole, a postawa jest daleka od oczekiwanej. Również odsunięcie od pierwszej drużyny jest wyraźnym sygnałem, że w obozie "Pasów" już przestano na niego liczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
