Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok
Wiele można w ostatnim czasie powiedzieć o Śląsku Wrocław, ale z pewnością nie to, że jego mecze są nudne. Spójrzmy na ostatnie pięć: wygrana 3:1 z Wisłą Płock, porażka 0:4 z Lechem Poznań, przegrana z Rakowem Częstochowa 1:2, zwycięstwo nad Wisłą w Krakowie 5:0 i bolesna porażka w Niecieczy z Bruk-Bet Termalicą 4:3. W międzyczasie był jeszcze wygrany sparing z RB Lipsk 2:1.
Patrząc tylko na ligę, mówimy o 23 bramkach(!) w pięciu spotkaniach, w tym 12 strzelonych i 11 straconych. Widowiska przednie, bo nawet przegrane starcie z Rakowem było bardzo dobre do oglądania z perspektywy kibica WKS-u, ale kiedy już spojrzymy na fakt, że Śląsk zdobył w tym czasie 6 punktów na 15 możliwych, już tak kolorowo nie jest.
- Nie chcę rezygnować z widowiskowej gry na rzecz punktów. Chcę grać widowiskowo oraz punktować. Do tego dążymy, ale to jest proces - mówi przed starciem z Jagiellonią trener Jacek Magiera.
Bolesne były przede wszystkim porażki z Lechem i Rakowem, czyli zespołami nadającymi tempo w tym sezonie ekstraklasy. Czy to w pewien sposób klasyfikuje Śląsk jako mocnego, ale jednak tylko średniaka w tym sezonie?
- Z Lechem byliśmy gorsi i zasłużenie przegraliśmy, natomiast z Rakowem ten wynik mógł iść w obie strony. Mogliśmy nie tylko nie przegrać, ale wręcz wygrać to spotkanie, bo okazji mieliśmy mnóstwo. W ogóle uważam, że w ofensywie gramy w tym sezonie kozacko. Niestety często o wyniku decydują niuanse, takie jak indywidualne błędy. Pracujemy nad tym, by je wyeliminować - zaznacza Magiera.
W piątkowy wieczór na Stadionie Wrocław na pewno nie zagra jeden z ofensywnych liderów „Jagi” Fedor Černych. Litwin będzie pauzował za kartki, dlatego cała gra ofensywna drużyny z Podlasia będzie opierała się na jej najlepszym strzelcu Jesúsie Imazie. Hiszpan strzelił w tym sezonie sześć bramek i dołożył do tego dwie asysty. Trener Ireneusz Mamrot do Wrocławia nie zabierze także Michała Pazdana i Błażeja Augustyna.
Dzisiejszy mecz jawi się także jako arcyciekawy pojedynek hiszpańskich strzelców, bo w doskonałej formie jest Erik Expósito, autor ośmiu bramek i dwóch asyst. Pochodzący z Wysp Kanaryjskich napastnik jest współliderem klasyfikacji strzelców, wraz z Mikkelem Ishakiem z Lecha Poznań.
Expósito znów nie będzie mógł liczyć na wrzutki Bartłomieja Pawłowskiego, który jest chory. Ciągle kontuzjowany jest także Węgier Márk Tamás.
Mecz Śląska z Jagiellonią rozpocznie się o godz. 20:30. Poprowadzi go sędzia Jarosław Przybył z Kluczborka. Transmisja w Canal+Sport.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?