Marcin Szpakowski w Koronie Kielce. Dlaczego opuszcza Śląsk Wrocław
Marcin Szpakowski w pierwszej drużynie Śląska Wrocław prawdopodobnie już nie zagra. 19-letni pomocnik przystał na ofertę z pierwszoligowej Korony Kielce, gdzie będzie miał większe szanse na regularną grę. We Wrocławiu ta sprawa odbiła się szerokim echem, ponieważ w zgodnej opinii ekspertów i trenerów, zarówno z akademii Śląska, drugiej i pierwszej drużyny, to jeden z największych talentów, jaki w ostatnich latach przewinął się przez klub.
O tym, że związał się z Koroną, poinformowaliśmy tuż przed piątkowym spotkaniem WKS-u z Wisłą Kraków.
Pomeczowa konferencja była więc pierwszą okazją, do zapytania w Śląsku o tę sytuację. Trener Vítězslav Lavička nie krył rozgoryczenia decyzją młodego pomocnika.
- Klub od pewnego czasu negocjował nową umowę z Marcinem. Miałem z nim indywidualną rozmowę podczas zgrupowania w Turcji. Dostałem informację, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Jestem trochę zrażony, że nie doszło do porozumienia. Marcin jest młody, ma bardzo duży potencjał. Jeśli skusiła go gra na poziomie I ligi... No cóż. Tu pracowaliśmy z nim krok po kroku. Trenował z pierwszą drużyną. Oczywiście więcej miał występów w II lidze, ale łapał minuty w ekstraklasie. Nie wiem, czy on, czy ktoś inny podjął decyzję, że nie chce podpisać nowego kontraktu... - tłumaczył czeski szkoleniowiec, nie kryjąc żalu.
Popatrzmy jednak fakty: Szpakowski na treningach pierwszej drużyny zaczął pojawiać się już w 2019 roku. Od tamtej pory rozegrał ledwie 27 minut, trzykrotnie wchodząc z ławki rezerwowych. Nawet w meczach sparingowych ani razu nie wyszedł w podstawowym składzie.
Wpływ na jego decyzję musiał mieć także fakt, że przed nim w kolejce do gry na pozycjach numer 6, 8 czy 10 (może grać na każdej z nich) są: Waldemar Sobota, Krzysztof Mączyński, który podpisał właśnie nowy, 2,5-letni kontrakt, Mateusz Praszelik, Marcel Zylla, Maciej Pałaszewski, a ostatnio okazało się, że także Szymon Lewkot (do niedawna grał na wypożyczeniu w trzecioligowej Ślęzie Wrocław jako napastnik...) i Mathieu Scalet.
- Polityka kadrowa Śląska jest taka, że klub posiłkuje się młodzieżowcami z zewnątrz i rzadziej stawia na wychowanków. Oczywiście jesteśmy dalecy od krytykowania tej strategii, bo przykłady Przemysława Płachety czy Mateusza Praszelika się bronią, ale analizując wszystkie argumenty za i przeciw doszliśmy wspólnie z Marcinem do wniosku, że dla jego rozwoju lepsze będzie odejście. Korona mocno o niego zabiegała, przedstawiła konkretny plan rozwoju, co także nie było bez znaczenia - powiedział nam Tomasz Rumin z reprezentującej młodego pomocnika agencji FairSport, który osobiście nadzorował tę sprawę i negocjował ze Śląskiem warunki przedłużenia kontraktu.
- Chciałbym podkreślić, że rozmowy odbywały się w bardzo dobrej atmosferze i nie brakowało wzajemnego zrozumienia. Oczywiście Śląsk chciał zatrzymać Marcina, także nakreślił dalszy plan jego rozwoju i byliśmy w stanie się dogadać, ale wtedy pojawiła się oferta z Korony, która pod względem sportowym jest lepsza dla samego piłkarza. Chce go zarówno trener jak i dyrektor sportowy, obaj są przekonani, że piłkarz o tych cechach będzie pasował do budowanej przez nich drużyny - tłumaczy Rumin.
Warto w tym miejscu podkreślić, że od niedawna szefem skautów w Koronie jest Maciej Gil, który wcześniej przez pięć lat pracował w Śląsku. Szpakowski został zesłany do drugoligowych rezerw i jeśli kluby nie dogadają się co do przenosin piłkarza do Kielc już teraz, to właśnie tam dokończy kampanię 2020/2021.
- Wierzę w porozumienie na linii Śląsk - Korona. Jeśli Szpakowski odejdzie już teraz, to wszyscy na tym zyskają. Piłkarz, bo może szybciej zacząć grać na poziomie I ligi, Śląsk, bo dostanie określone profity, a nie tylko ekwiwalent za wyszkolenie i Korona, bo zyska wartościowego młodzieżowca już teraz - zauważa Rumin.
- Korona złożyła ofertę, ale nie jest ona dla nas satysfakcjonująca. Powiedziałbym wręcz, że nasze stanowiska są odległe, ale cały czas rozmawiamy, więc niczego nie przesądzam - mówi dyrektor sportowy Śląska Dariusz Sztylka.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że kielczanie zaoferowali procent od kolejnego transferu, natomiast sam Śląsk oczekiwałby większych pieniędzy niż oferowane obecnie i wyższy procent. Sprawa jest w toku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?