Sławomir Peszko ma z Lechią ważny kontrakt do czerwca 2020 roku. Z szukaniem nowego pracodawcy spieszyć się zatem nie musi. Ale o ewentualnym transferze 33-latka mówi się dość sporo. Niedawno pojawiały się spekulacje, że wkrótce może dołączyć do prowadzonego przez trenera Adama Nawałkę Lecha Poznań. Wcześniej natomiast mówiono, że oferty płyną też zza... oceanu.
- W tej chwili jestem w dziwnej sytuacji, mam nadzieję, że do końca stycznia się ona wyjaśni. Mam jeszcze długi kontrakt, na razie nie myślę nad jego rozwiązaniem. Chciałbym wrócić do pierwszej drużyny Lechii, ale najważniejsze jest zdrowie - zapewnia Sławomir Peszko przed kamerami Polsatu Sport.
Zawodnik przyznał też między wierszami, że w Lechii zasługuje na szacunek. Co ma na myśli?
- Chciałbym przypomnieć, że występowałem na mistrzostwach Europy i świata jako piłkarz Lechii Gdańsk, to prawdopodobnie jedyny taki przypadek w historii - zauważa Peszko.
Czy w barwach pierwszego zespołu Lechii Peszko jeszcze się pojawi, na razie nie wiadomo. Jasne jest natomiast to, że w reprezentacji Polski już nie zagra. Ten rozdział został bowiem zamknięty definitywnie.
- Chciałem zrobić to tak, jak Łukasz Piszczek, czyli zaraz po samym turnieju, ale zdecydowałem się jednak przeczekać ten moment, w którym spadło na nas przecież wiele słów krytyki. Muszę podkreślić, że mój najlepszy okres w ciągu tych dziesięciu lat miał miejsce właśnie za kadencji Adama Nawałki. Kończę więc swoją przygodę z reprezentacją i jestem dumny z każdego zagranego w niej meczu - dodał Peszko.
Najpiękniejsza kobieta świata skradła serce byłej gwiazdy NFL. Tim Tebow zaręczył się z modelką z RPA
Associated Press / x-news
źródło: Polsat Sport
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?