Smuda: Ja w Wiśle? Na ulicach słyszę: "Wyp..."

Piotr Tymczak/Gazeta Krakowska
Franciszek Smuda: Może nawet wezmę zespół z trzeciej ligi
Franciszek Smuda: Może nawet wezmę zespół z trzeciej ligi paweł łacheta
- Jak zostawiałem kluby, w których pracowałem, to albo po wywalczonych mistrzostwach, albo notujące lepsze wyniki. Tak też było z Wisłą. Nigdy nie zostawiałem jej w takim stanie, że coś w zespole zdemolowałem - mówi Franciszek Smuda, były trener reprezentacji Polski i m.in. Wisły Kraków.

Smuda zostanie trenerem Wisły Kraków? Negocjacje trwają

Była propozycja z Wisły?
Zawsze miałem z Wisłą kontakt i z prezesem Bogusławem Cupiałem. W jesiennej rundzie chodziłem na każdy mecz. Spotykam ludzi. To wszystko, co mogę powiedzieć.

Były jakieś rozmowy?
Ja z prezesem często dyskutuję na różne tematy. Dodaję mu otuchy i motywacji, żeby jeszcze raz spróbował zdobyć upragnioną Ligę Mistrzów.

I nie chce Pan brać udziału w kolejnej budowie wielkiej Wisły?
W klubie na pewno o tym myślą. Wiem, jak ambitny jest prezes Bogusław Cupiał. Już tyle razy podchodził do walki o Ligę Mistrzów. Można przypuszczać, że od nowego sezonu otworzy kurek i stworzy porządną drużynę.

Nie wierzę, że nie ma Pan chęci znów pracować w tym klubie?
Jak mam o tym myśleć, skoro idąc Rynkiem, słyszę jak ktoś krzyczy "Smuda wyp...". To jest przykre. Do Wisły się nie pchałem i nie będę się pchał. To byłoby bez sensu.

Ogłoszono sportowych Asów Małopolski [ZDJĘCIA, WIDEO]

Jak Pan myśli, skąd taka niechęć ze strony części kibiców?
Nikomu krzywdy nie zrobiłem. A jak zostawiałem kluby, w których pracowałem, to albo po wywalczonych mistrzostwach, albo notujące lepsze wyniki. Tak też było z Wisłą. Nigdy nie zostawiałem jej w takim stanie, że coś w zespole zdemolowałem. Raczej kibice mieli satysfakcję z oglądania meczów tej drużyny. Od kibiców, których znam, do teraz słyszę, że za moich czasów Wisła grała najlepiej. Z jednej strony jest mi przyjemnie, a z drugiej słyszałem raz podczas meczu "Nie chcemy Smudy w Krakowie". Mieszka się w tym mieście, kibicuje się tej drużynie, a kibice postępują w ten sposób.

Oponenci powiedzą, że Pana drużyny dobrze grały, bo miał Pan najlepszych zawodników.
Tych zawodników sam sprowadzałem. Wspólnie ze Zdzisiem Kapką i innymi pracownikami, którym zależy na Wiśle. Oni przecież wychowali się i grali w tym klubie.

A Pan bardzo się nudził przez pół roku bez pracy w roli trenera?
Miałem trochę zajęć i nie nudziłem się. Teraz postaram się coś do czerwca robić. Nie wiem, może nawet wezmę zespół z trzeciej ligi, aby być w ruchu i się rozwijać. Trenerowi, który przez rok czy więcej nie pracuje, to mu czasami pociąg odjeżdża.

Z tą trzecią ligą to trochę Pan przesadził...
Tak strzeliłem. Ale dlaczego nie? Nie wstydze się żadnej pracy. Tym bardziej jak można komuś pomóc.

Czytaj cały wywiad w Gazecie Krakowskiej

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24