Sobota w Premier League: Ważny mecz dla zespołu Boruca, Arsenal myśli o rehabilitacji ze Stoke

Dawid Górzański
Premier League nie zwalnia tempa ani na chwilę, w ten weekend czekają nas kolejne emocje związane z ligą angielską. W sobotę zostanie rozegrane aż osiem spotkań. Na rozpoczęcie o godzinie 13.45 QPR zagra z Norwich, następnie równolegle zostanie rozegrane sześć spotkań o 16, a na zakończenie o 18:30 Fulham podejmie Manchester United.

Podsumowanie zimowego okienka transferowego. "Najważniejszy jest transfer Balotellego"

QPR - Norwich

W pierwszym sobotnim spotkaniu QPR podejmie na własnym boisku drużynę Norwich. Oba zespoły zremisowały w poprzedniej kolejce z silnymi rywalami na własnych boiskach. Gospodarze po niezłej grze, głównie z kontry podzielili się punktami z wiceliderem - Manchesterem City. Dobry występ zanotował w tamtym spotkaniu Adel Taarabt, który dobrze znajdował swoimi podaniami Loica Remy oraz w pojedynkę próbował przedzierać się przez szeregi obronne Citizens. Kanarki zdobyły jeden punkt w rywalizacji z Tottenhamem, jednak są jeszcze daleko od dobrej dyspozycji. W 7 ostatnich meczach zdobyli dwa punkty, na własnym boisku.

Harry Redknapp będzie miał do dyspozycji zawodników sprowadzonych w ostatnim dniu okienka transferowego: Christophera Sambę, Jermaina Jenasa oraz Androsa Townsenda. Do drużyny wróci po kontuzji Junior Hoilett. Nie wiadomo czy będzie mógł wystąpić Jamie Mackie, natomiast Ryan Nelsen i Alejandro Faurlin opuścili klub z Londynu. W ekipie gości szansę na debiut może dostać Luciano Becchio, z kolei wypożyczony ze Sporting Kansas City Becchio wciąż nie dotarł do klubu. Po kontuzji wróci Steven Whittaker, wciąż poza grą jest bramkarz John Rudy, a Harry Kane powrócił do Tottenhamu z wypożyczenia.

Arsenal - Stoke City

Na Emirates zmierzą się drużyny, które zremisowały swoje ostatnie mecze w Premier League 2:2. Arsenal zdołał odrobić dwubramkową stratę do The Reds w ciągu trzech minut i dzięki temu zdobył jeden punkt. Stoke natomiast przebyło zupełnie inną drogę w meczu z Wigan, prowadziło już 2:0 by ostatecznie zremisować. Kanonierzy muszą patrzeć za siebie, bo po piętach depcze im Liverpool, lecz ewentualne zwycięstwo w tym meczu, przy porażce Evertonu może dać im awans na 5. pozycję w tabeli. W dobrej formie jest Olivier Giroud, który zdobył 5 bramek i zaliczył 2 asysty w 5 ostatnich spotkaniach. - Brakuje nam spokoju na własnym boisku, ale gramy dobrą piłkę, musimy to tylko wykorzystać - powiedział Arsene Wenger przed spotkaniem.

Szczęsny puścił dwie bramki, ale Arsenal odrobił straty w 180 sekund

Szansę na grę ma lewy obrońca Nacho Monreal, który podpisał niedawno kontrakt z Arsenalem. Pod znakiem zapytania stoi występ mającego problemy z kostką Thomasa Vermaelena, nie wiadomo czy po kontuzji będzie mógł już zagrać Mikel Arteta, a Gervinho jest wciąż na Pucharze Narodów Afryki. Goście nie mają większych problemów z kontuzjami, a do drużyny po 4 miesiącach przerwy wraca Marc Wilson. Klub opuścili obrońcy Matthew Upson i Rory Delap.

Everton - Aston Villa

Trzymający się w czołówce Everton podejmie Aston Villę, która spadła o dwie pozycje w tabeli i teraz znajduje się w strefie spadkowej. Zdecydowanym faworytem tego spotkania wydają się gospodarze. Drużyna Davida Moyesa bardzo dobrze spisuje się na własnym stadionie. Jak dotąd przegrali oni tylko jedno spotkanie na Goodison Park. Ostatni mecz ligowy to zwycięstwo 2:1 z West Bromem po dwóch trafieniach Leightona Bainesa.
Niewiadomą jest występ napastnika Nikicy Jelavicia oraz obrońcy Darrona Gibbsona. Na pewno nie zagrają Seamus Coleman and Tony Hibber.

Aston Villa blisko dna. Lambert out?

Goście nie wygrali w lidze od 15 grudnia zeszłego roku, gdy na Anfield pokonali Liverpool 3:1. Paul Lambert mówi, że jego zespół może wygrać z każdym, lecz goście nie wygrali prawie z nikim - 4 zwycięstwa po 24 kolejkach mówią same za siebie. Do gry gotowi będą ostatnio zakontraktowani Yacouba Sylla i Simon Dawkins. Przedłuży się przerwa Richarda Dunne'a, który znów ma problemy z pachwiną.

Newcastle - Chelsea

Na Sports Direct Arena "francuskie" Newcastle zagra z The Blues w najciekawiej zapowiadającym się sobotnim spotkaniu. Gospodarze tego spotkania dokonali największuch transfery tej zimy na Wyspach. Sprowadzili z Ligue 1 aż czterech zawodników, z czego trzech zagrało w podstawowym składzie w wygranym meczu przeciwko Aston Villi. Było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Srok w tej kampanii Premier League. Alan Pardew będzie mógł postawić w tym spotkaniu na powracającego po urazie Sylvaina Marveaux. Wciąż niedostępni będą pomocnicy Hatem Ben Arfa oraz Cheick Tiote.

Chelsea zremisowała trzy ostatnie mecze biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Szczególnie bolesny musiał być podział punktów z Reading, gdzie The Blues prowadzili 2:0, lecz stracili dwie bramki w samej końcówce. Był to ich pierwszy remis na wyjeździe w obecnym sezonie.

Rafa Benitez będzie mógł ponownie postawić na Petra Cecha w bramce, po kontuzji wraca również kapitan John Terry. Juan Mata prawdopodobnie będzie zdolny do gry, po tym jak doznał lekkiej kontuzji w środowym spotkaniu z Reading. Na dłuższy czas z gry wyłączony jest Oriol Romeu, kontuzji nie wyleczył jeszcze David Luiz, a Victor Moses i John Obi Mikel są na Pucharze Narodów Afryki. Eden Hazard natomiast odbywa dyskwalifikację za incydent w meczu pucharowym ze Swansea.

Reading - Sunderland

Będący "na gazie" zespół Reading zmierzy się na własnym stadionie z Sunderlandem Martina O'Neill'a. Gospodarze licząc wszystkie rozgrywki nie przegrali w pięciu kolejnych spotkaniach, a w meczu z Chelsea strzelili bramki w 87. i 90. minucie, co dało im cenny jeden punkt. Oba trafienia zaliczył rezerwowy napastnik Adam Le Fondre, co daje do myślenia Brianowi McDermotowi, który uważał, że zawodnik jest dobrym rezerwowym, ale nie nadaje się do pierwszego składu. Reading ma tyle samo punktów co Aston Villa, ale dzięki lepszemu bilansowi bramek znajduje się na 17. miejscu w tabeli. W składzie gospodarzy pojawi się nowy zawodnik - Nick Blackman, nie będą mogli wystąpić Noel Hunt oraz Jason Roberts. Menedżer Martin O'Neill jest pod dużym wrażeniem postępu jakiego dokonał jego sobotni rywal.

Czarne Koty spisują się przeciętnie w lidze, przeplatając zwycięstwa porażkami. Ostatnio zanotowały remis ze Swansea, mimo iż były drużyną słabszą. Obecnie są na 11. miejscu, ale w każdej chwili mogą spaść nawet o 3 pozycje, ponieważ ich przewaga jest niewielka.

Gotowy do gry będzie były napastnik Swansea Danny Graham, a po kontuzji wracają Carlos Cuellar i Danny Rose. Wciąż poza kadrą jest kapitan Lee Cattermole, a Louis Saha rozwiązał kontrakt z klubem za porozumieniem stron.

West Ham - Swansea

Goście nie przegrali w lidze od 7 spotkań, lecz większość z nich kończyło się remisem. Tak było również w ostatnim meczu ligowym z Sunderlandem, jednak ten wynik nie odzwierciedla dobrze tego, co działo się na boisku. Swansea było zespołem zdecydowanie lepszym, jednakże zabrakło im trochę szczęścia. Gospodarze natomiast na własnym stadionie radzą sobie bardzo przeciętnie. 13. miejsce w tabeli bardzo dobrze oddaje formę zespołu w obecnym sezonie.

Sam Allardyce będzie mógł ponownie liczyć na Andy'ego Carrolla, który zagrał kilkanaście minut w meczu z Fulham, po prawie trzy miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Młoty wystąpią znowu bez tercetu obrońców: George'a McCartney'a, Jamesa Collinsa oraz Dana Potts'a.

W ekipie Łabędzi ponownie zabraknie Michaela Vorma, Kemy Agustiena i Neila Taylora. Z zespołu odszedł napastnik Danny Graham, tak więc jedyną alternatywą dla Michu zostaje Shechter, który zdobył jedną bramkę w tym sezonie. - Powodem dla którego Swansea jest tak mocne, jest to, że mają jedną z najlepszych defensyw w całej Premier League - uważa menedżer Młotów Sam Allardyce.

Wigan - Southampton

W ostatnim meczu rozgrywanym o godzinie 16 na DW Stadium dojdzie do pojedynku pomiędzy zajmującym 18. miejsce Wigan i 16. w tabeli Southampton. Obie drużyny dzielą trzy punkty, jednak by Wigan mogło wyprzedzić Świętych po tej serii gier, musiałoby wygrać różnicą co najmniej 7 bramek, co wydaje się mało prawdopodobne. Spotkanie zapowiada się bardzo wyrównanie. W ostatnich 5 spotkaniach goście zdobyli 6 punktów, a ich rywale tylko jedno oczko mniej. Gospodarze ostatnio niespecjalnie dobrze radzą sobie na własnym boisku, jednak można szukać dla nich usprawiedliwienia trudnym kalendarzem spotkań.

Boruc nie zatrzymał "Czerwonych Diabłów". MU nieznacznie lepszy od "Świętych"

Roberto Martinez wypożyczył z Hamburga byłego gracza Wigan Paula Scharnera, który ma wypełnić lukę po kontuzjowanych obrońcach: Ivanie Ramisie, Antolin Alcarazie oraz Adrianie Lopezie. Na tym lista nieobecności się nie kończy, wciąż kontuzjowani są: bramkarz Mike Pollitt, pomocnicy Ben Watson, Albert Crusat, Ryo Miyaichi oraz Fraser Fyvie. Napastnik Arouna Kone jest na Pucharze Narodów Afryki, a występ Emmersona Boyce'a jest wątpliwy.

Goście z Southampton na pewno będą chcieli się zrehabilitować za występ na Old Trafford. Dobrze w meczu z Czerwonymi Diabłami spisywał się Artur Boruc. Polak nie miał szans przy bramkach Rooney'a, jednak zanotował kilka bardzo dobrych interwencji.

Gotowy do gry po dwumiesięcznej przerwie będzie kapitan drużyny Adam Lallana, nie wiadomo czy Mauricio Pocchetino da szansę debiutu Vegardowi Forrenowi. Kontuzjowani wciąż są Jose Fonte i Guly Do Prado. - Southampton potrafi strzelać bramki i to jest ich wielką siłą - mówił przed spotkaniem Martinez.

Fulham - Manchester United

O godz. 18:30 na Craven Cottage Fulham podejmie lidera Premiership - Manchester United. Drużyny spotkały się ze sobą kilka dni temu na Old Trafford w ramach Pucharu Anglii i w tamtym spotkaniu Czerwone Diabły zwyciężyły 4:1 po dwóch bramkach Javiera Hernandeza, trafieniach Giggsa i Rooney'a. Honorowego gola dla Londyńczyków zdobył Hughes.

Podopieczni Sir Alexa Fergusona są wciąż w znakomitej formie. W tygodniu pokonali Southampton 2:1, po raz kolejny odrabiając straty po fatalnych błędach w obronie Carricka i De Gei. W bezpośrednich spotkaniach pomiędzy tymi drużynami United również są zdecydowanie lepsi, co sprawia, że są faworytem w tym spotkaniu. Zwycięstwo w tym meczu sprawi, że Manchester United powiększy swoją przewagę nad Manchesterem City do 10 punktów, gdyż Citizens swój mecz rozgrywają w niedzielę.

Do drużyny United wraca stoper Jonny Evans, a jedynym kontuzjowanym zawodnikiem jest Ashley Young. - Mam nadzieję, że poradzimy sobie z Fulham, ponieważ jesteśmy na takim etapie sezonu, gdzie każde spotkanie jest bardzo ważne - to słowa Sir Alexa Fergusona przed tym spotkaniem.

W spotkaniu nie będzie mógł wystąpić najlepszy napastnik gospodarzy Dimitar Berbatow, który zdobył bramkę w wygranym spotkaniu z West Hamem. Oprócz niego nie będą mogli wystąpić Steve Sidwell, Mahamadou Diarra, Kerim Frei i Kieran Richardson. Wypożyczony z AC Milan Urby Emanuelson ma szansę na debiut, natomiast Stanislav Manolev i Eyong Enoh czekają na pozwolenia na pracę.

Twitter

MECZ POLSKA - RUMUNIA LIVE! Pierwszy sprawdzian Biało-czerwonych w 2013 r. »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24