Jacek Kiełb w Koronie już od poniedziałku?Korona rozpoczęła swoje spotkanie bardzo a
gresywnie. Dobre dośrodkowanie Sobolewskiego spadło na głowę Stano już w 3. minucie, ale piłka przeleciała minimalnie obok bramki. Niecałą minutę później piłkę przejął Janota i uderzył ją na bramkę przeciwników, strzał obronił jednak Barta.
Pierwszą groźną sytuację przeciwnicy stworzyli w 10. minucie, ale pewnie strzał obronił młody Małecki. Kilka minut później znów bramkarz Korony bezbłędnie wyłapał strzał z okolic 25. metra. Przez kilka minut kielczanie byli zamknięci na własnej połowie i zostali zmuszeni do obrony przed własnym polem karnym.
W 21. minucie Kuzera udaremnił samotny, szybki rajd Szarkiego, który wybiegał na czystą pozycję. Niewiele brakowało, aby po chwili bramkarz kielczan wyjmował piłkę ze swojej siatki po rzucie rożnym. Tylko dobra interwencja Małeckiego uchroniła Koronę przed stratą bramki - młody zawodnik złapał bowiem piłkę na linii bramkowej.
W 35. minucie dobrze do Janoty zagrywał kapitan kieleckiego zespołu, ten pierwszy jednak nie zdążył dojść do prostopadłego zagrania. Pierwsza połowa zakończyła się bez fajerwerków, obie ekipy miały swoje szanse, lecz żadna ze stron nie potrafiła ich wykorzystać.
Idealnie rozpoczęła się dla kielczan druga połowa, którzy w 47. minucie po znakomitej akcji Stąporskiego, który minął wszystkich obrońców Banika, wyszli na prowadzenie. Niecałe 4 minuty później prowadzenie podwyższył Malarczyk, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego umieścił piłkę w bramce przeciwników.
W 53. minucie z rzutu wolnego strzelał Zawistowski, ale strzał okazał się bardzo niecelny. W 60. minucie powinno być 3:0. Stąporski znów świetnie minął rywali i zagrał prostopadłą piłkę do Cebuli, który z 10 metrów strzelił wprost w bramkarza rywali. W 65. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, znów do piłki Piotr Malarczyk, ale jego strzał minął słupek o kilka centymetrów.
W 73. minucie ekipa Banika Ostrava zdobyła bramkę kontaktową. Z 18. metra świetnie uderzył z rzutu wolnego Lukes i bramkarz kielczan musiał wyciągać piłkę ze swojej siatki. Dwie minuty później niewiele brakowało, aby złocisto-krwiści odpowiedzieli również bramką z rzutu wolnego. Do piłki podszedł Zawistowski i tylko świetna interwencja bramkarza, który sparował strzał na poprzeczkę, uratowała rywali przed utratą gola.
Do końca spotkania niewiele działo się na boisku i kielczanie w dobrym stylu wygrali swój pierwszy mecz kontrolny.
Korona Kielce - Banik Ostrava 2:1 (0:0)
Bramki: Stąporski 47, Malarczyk 51 - Lukes 73
Korona Kielce: I połowa: Małecki – Kuzera, Kwiecień, Stano, Sylwestrzak – I. Marković, Jovanović, Lenartowski, Janota, Sobolewski – Gołębiewski
II połowa: Szlakotin – Bednarski, Malarczyk, Testowany zawodnik, Kal (83. Papka) – Stąporski, Zawistowski, V. Markowic, Cebula, Sierpina – Trytko.
Baník Ostrava: Barta – Frydrych, Mejic, Popovic, Milosavijev, Hable, Droppa, Lukes, Kapralik, Szarka, Velner
Sędzia: Rafał Rokosz
Kibiców: 100
źródło: Korona Kielce
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?