Sparing: RTS Widzew Łódź - Stal Głowno 1:1. "Gra była beznadziejna"

- O grze nie mówmy, bo ta była beznadziejna – podsumował mecz Witold Obarek. O poziomie spotkania najlepiej świadczy fakt, że uwagę trenera zwróciło tylko dwóch zawodników.

Mowa o napastniku Nikodemie Kasperczaku i obrońcy Patryku Retkowskim. - Chcę podziękować piłkarzom, bo to fajna, zdolna młodzież – mówił Obarek. - Ci dwaj zwrócili moją uwagę, ale żeby się rozwijać, muszą ciężko pracować. Nie mogę się litować nad zawodnikami, bo nade mną też nie będą się litowali. Bardzo ich wszystkich lubię, ale teraz liczy się tylko praca.

Trener starał się znaleźć pozytywy w dzisiejszej grze kontrolnej. - Dla mnie budująca rzecz to walka. W lidze od samego początku będziemy grali pressingiem. Tak potężnym, że ten kto będzie odstawiał nogę, nie zagra w Widzewie. Na razie nie mogę za dużo wymagać od piłkarzy. Jeszcze nie ćwiczyliśmy techniki. Do tej pory trenowaliśmy tylko fizycznie – tłumaczył.

Rzeczywiście, w dzisiejszej grze widać było przede wszystkim chaos i brak zgrania drużyny. Pierwsza połowa przebiegła pod znakiem lekkiej dominacji łodzian, ale żadnej okazji nie udało się zamienić na gola. Zaraz po przerwie do bramki trafił testowany w Widzewie Marcin Kiwak, ale przewaga gości utrzymała się tylko przez 3 minuty. Strzelcem wyrównującego gola był Adam Gibała.

Najbliższy tydzień ma być bardzo ciężki dla kandydatów do gry w Widzewie. Treningi będą się odbywać dwa razy dziennie, a już w środę łodzian czeka kolejny sparing. Rywalem będzie III-ligowa Lechia Tomaszów. Trener zapowiadał, że w tym meczu wystąpi bardziej wykrystalizowany skład.

Stal Głowno – Widzew Łódź 1:1 (0:0)

Widzew: Chachuła – Dudała, Różycki, Retkowski, Wodnicki – Grzelak, Bartos, Marcioch, Gilarski – Kaźmierowski, Kasperczak
Rezerwowi: Sokołowicz – Aiteka, Kiwak, Kralkowski, Leonow, Mospinek, Rakowski, Sadowski.