Od samego początku sporo działo na się na boisku, a mecz toczony był w dość szybkich tempie. Wrocławianie pierwszą okazję mieli już w 3. minucie, kiedy to po błędzie bramkarza rywali piłkę przejął Sebastian Mila, podał do Marco Paixao.
Rywale wyszli na prowadzenie w 11. minucie po bramce Ailtona, ale kilka chwil po wznowieniu znów znakomitą okazję miał WKS. Najpierw Sebino Plaku uderzył w poprzeczkę, a przy dobitce Dalibor Stavanović wycelował w słupek. Później - z dystansu próbowali m.in. Maciej Rybus i Dudu Paraiba. Bramkarze jednak byli na posterunku.
Wyrównać udało się w 31. minucie, po indywidualnej akcji Waldemara Soboty. Do przerwy wynik się nie zmienił.
W drugiej połowie prowadzenie drużynie Stanislala Levego dał Sebastian Mila po dwójkowej akcji z Sobotą. Ten drugi jeszcze trafił w słupek, ale potem Terek wyrównał wykorzystując rzut karny podyktowany po faulu Tadeusza Sochy. Odpowiedź Śląska był błyskawiczna. Dośrodkowywał z rzutu rożnego kapitan wrocławian, a głową piłkę do siatki skierował Rafał Grodzicki.
Śląsk Wrocław - Terek Grozny 3:2 (1:1)
Bramki: Waldemar Sobota 31, Sebastian Mila 54, Rafał Grodzicki 69 - Ailton 11, 66 (k)
Śląsk: Marian Kelemen - Krzysztof Ostrowski (46 Tadeusz Socha), Mariusz Pawelec (46 Rafał Grodzicki), Adam Kokoszka (46 Marek Wasiluk), Dudu Paraiba (46 Amir Spahić) - Sebino Plaku (46 Sylwester Patejuk), Dalibor Stevanović (72 Robert Menzel), Przemysław Kaźmierczak (46 Tomasz Hołota), Sebastian Mila (75 Kamil Dankowski), Waldemar Sobota - Marco Paixao.
Terek (skład wyjściowy): Jarosław Hodziur - Rizwan Ucyjew, Martin Jiranek, Marcin Komorowski, Dmitrij Jatczenko - Igor Lebiedienko, Facundo Píriz, Oleg Iwanow, Maciej Rybus - Ailton, Magomied Mitriszew.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
