Sporty bez filtra. Czego Brzęczek powinien nauczyć się od Nawałki [KOMENTARZ]

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Selekcjoner Jerzy Brzęczek ma trudne początki
Selekcjoner Jerzy Brzęczek ma trudne początki Lucyna Nenow / Polska Press
Adam Nawałka został medialnie zrehabilitowany. Szybko. Wydawało się, że sprawiedliwość historia odda mu dopiero za kilka lat, a wystarczyły trzy miesiące i cztery mecze kadry pod wodzą nowego selekcjonera, by dziennikarze znów zaczęli traktować poprzedni projekt jako lokalny wzorzec z Sevres. Mimowolnie ujawniając przy okazji pochopność wcześniejszych wniosków i miałkość analiz.

Kiedy reprezentacyjny ster przejmował Jerzy Brzęczek pojawiły się głosy, że do drużyny wpadło wreszcie świeże powietrze i bardziej partnerskie zasady. Że piłkarze byli już przyduszeni klasztorną regułą poprzednika i jego graniczącą z obsesją dbałością o detale, od odżywiania po taktykę. Nawałka wiedział jednak coś, co reszta musi sobie dopiero uzmysłowić: w przypadku polskiej kadry innej drogi nie ma. Dyscyplina albo śmierć. Zwłaszcza na boisku.

Mecze z Portugalią i Włochami odsłoniły szokujące różnice w wyszkoleniu technicznym między nami a krajami piłkarsko wysoko rozwiniętymi. Niby o nich wiedzieliśmy, ale przez kilka lat pracy Nawałki pudrowała je mordercza konsekwencja. W futbolu wiedza, w którą stronę i kiedy biegać jest kluczowa. My nie mamy magików od improwizacji, więc musimy mieć schematy. Nawałka doskonale potrafił to wyegzekwować, przynajmniej zanim rozpoczął się mundial w Rosji.

Przed Brzęczkiem trudny moment. Już przekonał się, że polscy piłkarze do nowych rozwiązań adaptują się bardzo wolno, a stare muszą do znudzenia ćwiczyć, bo wypadną im z głowy. Jak w szkole: to może być wina nauczyciela, ale może być też uczniów, którzy mają istotne braki w podstawach. Nasi zawodnicy, w klubach również, chętnie opowiadają, że jakiś system gry się nie sprawdza – swoją drogą ciekawe, czy Robert Lewandowski w Bayernie też ma tyle do powiedzenia na ten temat – gorzej z refleksją, dlaczego sami tak niechętnie reagują na zmiany i tak opornie je przyswajają.

Warto jednak pamiętać: ustawienia same nie grają. Zresztą, czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, w jakim ustawieniu grali w niedzielę Włosi? Takiej wymienności pozycji polscy piłkarze nie widzieli nawet w „50 twarzach Greya”. A my na boisku leżeliśmy jak ta - za przeproszeniem – kłoda. Kłoda, która nawet nie potrafiła rzucić się rywalowi pod nogi.

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sporty bez filtra. Czego Brzęczek powinien nauczyć się od Nawałki [KOMENTARZ] - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24