Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sporty bez filtra. Troska o dzieci nie musi skończyć się na ostatnich derbach Krakowa [KOMENTARZ]

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Sporty bez filtra. Co zrozumiałe, Cracovia grillowana jest ze wszystkich stron za zagłuszanie dopingu dzieci, które sama zaprosiła na stadion. Jeśli działania krakowskiego klubu nie staną się rychło kanwą kabaretowego programu będzie to niewybaczalne przeoczenie, na razie jednak wywołały powszechne oburzenie. Tak wielkie, że ktoś w niedzielę na stadionie nieobecny mógłby oczyma wyobraźni ujrzeć zapłakane dzieci, nad którymi pastwią się pozbawieni empatii stewardzi. Może dla zachowania właściwych proporcji warto więc przypominać, że młoda widownia, niezrażona despektem, wytrwale prowadziła doping do końca i nieźle się bawiła.

Z rodzicielską troską o jej dobre samopoczucie zgodnie zareagowali kibice z obu stron Błoń, waląc w winnych jak w bęben. To cieszy, idea wychowywania pociech w zdrowym środowisku każdemu powinna być bliska. Korzystając więc z okazji, warto zaapelować do zatroskanych dorosłych o zaprzestanie używania wulgaryzmów i mowy nienawiści na kolejnych meczach Cracovii i Wisły (oraz Cracovii z Wisłą). Przypominamy: na nich również są dzieci, których wrażliwość poddawana jest znacznie trudniejszej próbie niż w ostatnią niedzielę. Warto być konsekwentnym.

Nie, ta historia nie powinna się zdarzyć, krakowski klub na własne życzenie z kretesem przegrywa wizerunkową walkę, której przegrać było nie sposób. Nawiasem mówiąc, problemy organizacyjne są w nim takie same jak sportowe: W „Pasach” na potęgę marnują pojawiające się szanse. Niemniej grubą przesadą jest w tym wypadku używanie języka, którym można by opisać wszystkie poprzednie derby, z grudniowymi włącznie, gdy na usta cisnęły się zarzuty usiłowania zabójstwa. Tylko bez tekstów o "zabijaniu dziecięcej pasji" proszę, bo możliwości ucieczki ze szponów infantylnych przemyśleń dla ich autorów nie widać.

Nie mylmy pojęć, te od patologii w dół zarezerwujmy dla wydarzeń, na których nadmiar od dawna cierpimy w tym paskudnym kibolskim krajobrazie Krakowa. Teraz przekonaliśmy się, że nawet na poziomie (również intelektualnym) zarządu nie da się przeskoczyć z wczesnego średniowiecza od razu do Oświecenia, lecz nie przesądzajmy ostatecznego rezultatu nowej dziecięcej krucjaty. W historii derbów – w ostatnich latach wyjątkowo ponurej – stanowiła ona bez wątpienia wydarzenie osobne i z zasady lepsze. Cracovii, mimo groteskowych starań, nie udało się tego wrażenia zepsuć. Na szczęście. Chyba, że wszyscy postanowimy ten fakt zakrzyczeć. Tylko jaki przykład damy wtedy dzieciom?

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sporty bez filtra. Troska o dzieci nie musi skończyć się na ostatnich derbach Krakowa [KOMENTARZ] - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24