Ze wspomnianego zarzutu następuje ściganie z urzędu, w przeciwieństwie do zniszczenia mienia. Według naszych informacji, w tym kontekście zarzutów nie będzie, ponieważ bracia S. osiągnęli ugodę z właścicielem "Lornety".
Łukasz S. poniósł też konsekwencje w samym Górniku, gdzie został ukarany maksymalną grzywną finansową. Dla S. cała sprawa oznacza także dodatkowy problem. Bramkarz miał wkrótce zostać wytransferowany za granicę, ale nowy pracodawca musi brać pod uwagę, że zawodnika, chociaż do końca postępowania prokuratorskiego nie jest to przesądzone, mogą czekać sądowe rozprawy, na które będzie musiał się stawiać. Wczoraj - razem z Aleksandrem Kwiekiem, który również znajdował się wówczas w lokalu na Mariackiej, ale próbował uspokoić kolegów - odwiedził grupę dzieci i młodzieży z Centrum Wsparcia Antykryzysowego w Zabrzu-Biskupicach i wręczył im prezenty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?