Stadion w Tychach zaliczył egzamin przed Euro 2017, choć są jeszcze uwagi

Tomasz Kuczyński
Mecz młodzieżowych reprezentacji Polski i Niemiec obejrzało na stadionie w Tychach prawie 12 tys. widzów.  Byli też kibice z Owsiszcz, leżących w gminie Krzyżanowice, w powiecie raciborskim
Mecz młodzieżowych reprezentacji Polski i Niemiec obejrzało na stadionie w Tychach prawie 12 tys. widzów. Byli też kibice z Owsiszcz, leżących w gminie Krzyżanowice, w powiecie raciborskim Marzena Bugała-Azarko
Młodzieżowa kadra Polski U21 wygrała z Niemcami 1:0 przy rekordowej liczbie 12 tysięcy widzów. Poznaliśmy ocenę przygotowania Tychów do MME w 2017 roku.

Trener młodzieżowej reprezentacji Niemiec Stefan Kuntz po środowej porażce z kadrą Polski U21 w Ty-chach był pod wrażeniem otoczki tego meczu: - Mieliśmy tu fantastyczne warunki, na stadionie była wspaniała publiczność. Dlatego to był dla nas optymalny test, bo już wiemy, czego się spodziewać podczas Euro 2017 w Polsce - ocenił Kuntz.

Wejście kibiców do poprawy

Na stadionie w Tychach po raz kolejny padł rekord frekwencji. 11.974 to największa liczba widzów na meczu kadry U21 w Polsce.

- Nasz stadion powoli staje się Mekką rekordów. Niedługo będzie tak, że jeśli ktoś zechce mieć rekordową liczbę widzów na swoim meczu, to będzie chciał przyjechać do nas - śmieje się prezes Tyskiego Sportu Grzegorz Bednarski. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak udało się zorganizować środowy mecz z Niemcami i jestem pewien, że nasza współpraca z PZPN-em będzie równie udana podczas mistrzostw Europy w czerwcu. Oczywiście jest kilka uwag, ale właśnie dlatego ten mecz miał charakter testu, aby wiedzieć, gdzie są jeszcze słabsze strony i je wyeliminować do Euro 2017. Chodzi mi między innymi o kwestię wchodzenia kibiców na trybuny.

Z tym faktycznie był problem, ponieważ kibice, którzy wcześniej kupili bilety, stali w #długich kolejkach do wejść i pojawiali się na trybunach dopiero w trakcie trwania pierwszej połowy. Kiedy odgrywano państwowe hymny, duża część krzesełek była pusta.

-To był dla nas bardzo udany test w kontekście Euro 2017, sprawdziliśmy wszystko, co chcieliśmy sprawdzić. Jesteśmy bardzo zadowoleni, przede wszystkim z frekwencji. Środek tygodnia, godzina niekoniecznie sprzyjająca, temperatura zupełnie niezachęcająca, a bijemy rekord na meczu kadry U21! - podkreśla rzecznik prasowy młodzieżowych mistrzostw Europy w Polsce Filip Adamus. - Nie byliśmy organizatorem tego meczu, tylko przyglądaliśmy się, ewentualnie rekomendowaliśmy różne rozwiązania. To bardziej Tyski Sport i Urząd Miasta decydował, jak ostatecznie wszystko organizować. Nasze obawy w niektórych kwestiach się potwierdziły, a to co myśleliśmy, że zadziała dobrze, faktycznie tak zadziało. Mamy nad #czym pracować przed turniejem i wiemy co zrobić żeby paru błędów, które były, uniknąć w przyszłości.

I znów wracamy do sprawy wejścia kibiców na stadion.
- Jako PZPN sygnalizowaliśmy tę kwestię kilka miesięcy temu. Proponowaliśmy rozwiązania, jak to zrobić inaczej. Po prostu na stadionie jest za mało kołowrotów. Przy frekwencji powyżej 11 tys. osób, kibice przychodząc nawet na pół godziny przed meczem nie zdążą na czas przejść przez te kołowroty. Za mało jest udostępnianych wejść na stadion. Dróg dostępu na trybuny jest więcej, ale były zamknięte. Proponowaliśmy, aby tam postawić pracowników z ręcznymi urządzeniami, które sczytuje bilety. Ta propozycja został odrzucona z przyczyn proceduralnych. Słyszeliśmy, że to nie będzie problem, ale okazało się, iż jednak był. Liczymy na to, że przed mistrzostwami uda się te drogi otworzyć. Polega to na tym, że w projekcie stadionu to są wyjścia, a nie wejścia, dlatego służby miejskie nie pozwalają używać ich jako wejść. Tam nie ma bramofurt, ale można postawić człowieka ze skanerem biletów. Będziemy rekomendować takie rozwiązanie na sam turniej. Bo nie może być tak jak w środę, że w 25. minucie meczu mamy jeszcze osoby z biletem przed stadionem. Trochę zabrakło też komunikacji stewardów i wolontariuszy, to też kwestia do poprawy.

Losowanie 1 grudnia w Krakowie

Młodzieżowe mistrzostwa Europy odbędą się od 16 do 30 czerwca w 2017 roku - w Gdyni, Bydgoszczy, Kielcach, Lublinie, Krakowie oraz Tychach, w których będą mecze grupy C (bez Polaków) i jeden półfinał. Oprócz Niemiec i Polski, w finałach Euro są Czechy, Włochy, Macedonia, Portugalia, Dania, Szwecja, Słowacja, Anglia, Hiszpania i Serbia. Losowanie grup odbędzie się 1 grudnia w Krakowie.

Skoro w spotkaniach grupowych w Ty-chach nie wystąpi reprezentacja Polski, to może powtórka z problemem wejścia kibiców na stadion się nie powtórzy?

- Jeśli w Tychach będzie przykładowo mecz Włochy - Hiszpania, nie wyobrażam sobie, że stadion nie wypełni się w 80 procentach i naszym założeniem jest, aby kibice oglądali takie spotkanie w komfortowych warunkach - kończy Adamus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stadion w Tychach zaliczył egzamin przed Euro 2017, choć są jeszcze uwagi - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24