Stal Mielec czeka daleka podróż do lidera z Suwałk

Po pięciu kolejkach drużyna prowadzona przez Dominika Nowaka prowadzi w tabeli, mając na swoim koncie 13 punktów. Na ten dorobek składają się cztery zwycięstwa i jeden remis, który zawodnicy Wigier odnotowali w spotkaniu z innym faworytem do awansu, Podbeskidziem Bielsko-Biała.

W ostatniej kolejce suwalczanie pokonali na wyjeździe Miedź Legnica 1:0. Warto przy tym zaznaczyć, że legniczanie ostatni raz u siebie przegrali we wrześniu ubiegłego roku.

Na mecz z samodzielnym liderem tabeli Stal Mielec jedzie podbudowana dobrym spotkaniem z Drutexem Bytovią Bytów. Co prawda mielczanie do końca walczyli o bramkę wyrównującą (gol na 2:2 padł w 90.minucie spotkania), lecz styl gry i ilość wypracowanych sytuacji podbramkowych musi napawać optymizmem.

- My cały czas uczymy się tej ligi, nabieramy doświadczenia i wierzę, że moment, kiedy go zdobędziemy i zaczniemy wygrywać jest już bliski - mówił tuż po meczu z Bytovią trener Janusz Białek.

W podobnym tonie wypowiadał się Szymon Sobczak, który w meczu z Bytovią zdobył swoją pierwszą bramkę w sezonie.

- Pierwsza liga stawia większe wymagania, niż te przed którymi stawaliśmy klasę rozgrywkową niżej. Jednak z każdego meczu staramy się wyciągać konkretne wnioski i nabieramy doświadczenia z którym o zwycięstwa będzie łatwiej walczyć - stwierdził Sobczak.

Według 24-letniego skrzydłowego, który jednak ostatnio często jest wystawiany przez Janusza Białka w ataku, Stal nie jedzie do Suwałk na straconej pozycji.

- Sądzę, że jeśli zaprezentujemy ten sam poziom, co w meczu z Bytovią, to nie mamy się czego obawiać. Wszystko zależy tylko od nas - zapowiada Sobczak.

Ostatnio oba zespoły spotkały się w sezonie 2013/2014, gdy i Wigry i Stal rywalizowały jeszcze w drugiej lidze. Wówczas w Suwałkach padł remis 1:1. Jak będzie w tym razem przekonamy się w najbliższą niedzielę.