Stal pojedzie do Pruszkowa po pierwszą wygraną w sezonie

Przeciwnik jest w nieco lepszej sytuacji. Znicz w pierwszym meczu tego sezonu dość nadspodziewanie gładko poradził sobie z GKS-em Katowice. Pokonał on spadkowicza z pierwszej ligi 3:1, a już do przerwy prowadził różnicą trzech trafień.

Stal natomiast doznała porażki. Jej rywalem była Resovia Rzeszów i derbach Podkarpacia to ona wygrała 3:1.

- Oczywiście, że chcemy się odkuć i wygrać to najbliższe spotkanie. Z takim zamiarem pojedziemy na mecz do Pruszkowa - powiedział nam Paweł Wtorek, jeden z trenerów Stali.

Jego zespół miał w pierwszym meczu sezonu problemy przede wszystkim z tym, żeby odpowiednio zaskoczyć przeciwnika z akcji w ataku pozycyjnym.

- Z atakiem pozycyjnym problem tak naprawdę ma cała Polska. Oczywiście, analizujemy jednak nasze błędy i staramy się je poprawiać w trakcie zajęć i treningów - dodał trener Wtorek.

Jedynego gola dla zdobył dla jego zespołu w tamtym spotkaniu Łukasz Zjawiński. To młody napastnik wypożyczony z Legii Warszawa, na boisko wszedł z ławki rezerwowych i po kilkunastu sekundach wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego. W trakcie pierwszej połowy fantastycznej sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał natomiast Michał Fidziukiewicz. Czy to sprawi, że Zjawiński zajmie jego miejsce w wyjściowej jedenastce?

- Nie chce tego mówić już teraz, zachowałbym się nie fair wobec całego zespołu. Przez cały tydzień wszyscy mocno trenują po to, by dostać szansę w meczu. Nie zadecydowaliśmy jeszcze, kto wyjdzie w pierwszym składzie na mecz ze Zniczem - dodał Paweł Wtorek.

Dobrą informacją dla Stali i jej kibiców natomiast na pewno jest, że zespół nie ma żadnych problemów zdrowotnych. Wszyscy normalnie trenują na pełnych obrotach i są gotowi do dyspozycji dla sztabu szkoleniowego.

Stal grała ze Zniczem również w ubiegłym sezonie drugiej ligi. Wówczas w pierwszym meczu Stal wygrała na wyjeździe 2:0, w rewanżu przegrała 1:2.

Teraz mecz odbędzie się w Pruszkowie, w sobotę 3. sierpnia. Początek zmagań o godzinie 18.