Stal Stalowa Wola podejmie w sparingu Sokoła Sieniawa

Dotychczas stalowowolanie rozegrali cztery mecze sparingowe i z każdego mogą być zadowoleni. Mają na swoim koncie komplet dość przekonujących zwycięstw, w tym dwa z zespołami grającymi na co dzień w wyższej lidze.

Dwukrotnie drużyna z Podkarpacia miała okazję grać z rywalami występującymi na co dzień w pierwszej lidze, a więc na zapleczu PKO BP Ekstraklasy i oba takie spotkania wygrywała nie tracąc przy tym ani jednego gola. Z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza Stal wygrała 2:0, a bramki dla niej zdobywali Michał Płonka oraz Piotr Zmorzyński.

2:0 "Stalówka" ograła również w ostatnim swoim meczu Puszczę Niepołomice. Tym razem gole strzelali Bartosz Tłuczek, a także Piotr Mroziński z rzutu karnego. - Wspominałem już o tym, ale nie o wyniki chodzi w naszych sparingach, choć oczywiście chcemy mieć mentalność zwycięzców. Przede wszystkim trzeba wyciągać dobre i złe rzeczy jeśli chodzi o aspekty, nad którymi się pracuje. Mam nadzieję, że zespół bardzo dobrze zrozumiał i przyswoił kilka rzeczy na boisku, bo to nie może być przypadek, że gramy stabilnie w obronie i widać powtarzalność na boisku. Zwycięstwa potem przychodzą same, kiedy robi się na boisku coś, co wcześniej jest zaplanowane. Inaczej niż wtedy, gdy liczy się na przypadek, łut szczęścia - mówił po tym meczu Szymon Szydełko w rozmowie z mediami klubowymi, STALÓWKA.TV. W innych sparingach jego podopieczni ogrywali Wisłę Sandomierz (1:0) i Koronę II Kielce (4:2).

Teraz jego obecny klub zmierzy się z tym, w którym pracował poprzednio. W Sokole Sieniawa trener Szydełko spędził około rok, od lipca 2018 roku do sierpnia 2019. Prowadzony przez niego zespół zdołał utrzymać się w trzeciej lidze w pierwszym sezonie po awansie i zająć całkiem niezłe, siódme miejsce w tabeli.

- Bardzo dobrze wspominam czas w Sieniawie, ponieważ dużo zawdzięczam temu klubowi. Na pewno nie traktuje tego meczu w ten sposób, że muszę coś komuś udowadniać. Traktuje go, jak każde inne spotkanie, choć cieszę się, że zobaczę znajome twarze, ludzi z którymi pracowałem i z którymi miałem dobre relacje. To taki duży plus tego środowego spotkania - powiedział również w rozmowie ze STALÓWKA.TV.

Obecnie drużyna ta po rundzie jesiennej zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli grupy czwartej trzeciej ligi i ma stosunkowo bezpieczną przewagę dziesięciu punktów nad strefą spadkowa.

Z Sokoła Sieniawa w ostatnich tygodniach do Stali Stalowa Wola powędrowało kilku piłkarzy. Bramkarz Matthew Korziewicz zdołał już nawet obronić rzut karny w meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Oprócz niego przyszedł z Sokoła także Dominik Ochał, pomocnik. Zarówno on, jak i Korziewicz, byli podopiecznymi Szymona Szydełki, kiedy ten prowadził drużynę z Sieniawy.

W meczu z Puszczą Niepołomice testowanych było przez Stal Stalową Wolę jeszcze kilku kolejnych zawodników. Wciąż jednak nie wiadomo, czy zostaną oni zawodnikami podkarpackiego zespołu.

- Sprawdzaliśmy prawego wahadłowego, środkowego obrońcę i czeka mnie jeszcze rozmowa z tym piłkarzami w sprawie ewentualnej przyszłości. Nie ukrywam jednak, że dużo będzie zależało od zależało od budżetu klubu, który przecież nie jest z gumy. Musimy to wszystko przemyśleć - dodał szkoleniowiec stalowowolskiej drużyny w rozmowie z mediami klubowymi.

Oprócz meczu z Sokołem Sieniawa, który odbędzie się na bocznym boisku w Stalowej Woli, Stali pozostało jeszcze do rozegrania kilka innych meczów sparingowych. Ósmego lutego zmierzy się ona z Górnikiem Łęczna. Sześć dni później jej rywalem będzie Podhale Nowy Targ, a 22 lutego Resovia Rzeszów. Dodatkowo ostatniego (29) dnia tego miesiąca Stal ma zagrać z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.