Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stilon wypunktował osłabioną Lechię. Hattrick Emila Drozdowicza

Paweł Górski
Paweł Górski
Emil Drozdowicz (nr 21) okazał się być katem Lechii Zielona Góra
Emil Drozdowicz (nr 21) okazał się być katem Lechii Zielona Góra Paweł Górski
W derbowym pojedynku Lechii Zielona Góra z Agencja Inwestycyjna Stilonem Gorzów było niemal wszystko – czerwona kartka, nietrafiony rzut karny, show Emila Drozdowicza i zryw przegrywającej drużyny. Ostatecznie gorzowianie pokonali zielonogórzan 3:1.

Lechia Zielona Góra – Agencja Inwestycyjna Stilon Gorzów 1:3 (0:1)

  • Bramki: Surożyński (71) – Drozdowicz 3 (36, 51, 60).
  • Lechia: Fabisiak – Kurowski, Ostrowski (od 68 min Lechowicz), Sitko (od 68 min Budziński) – Łoboda, Zając, Guder (od 46 min Maćkowiak), Dzidek – Surożyński, Mycan (od 68 min Mwinyi), Kołodenny (od 68 min Szwed).
  • Stilon: Przybysz – Bohdanow, Wenerski, Śledzicki, Kaniewski (od 76 min Matuszewski) – Maliszewski (od 35 min Nowak), Wiśniewski (od 76 min Świerczyński), Szałas – Poniedziałek, Drozdowicz (od 70 min Milewski), Kopeć (od 46 min Kurlapski).
  • Żółte kartki: Zając, Dzidek, Sawicki (trener Lechii), Sucharek (drugi trener Lechii) – Przybysz, Szałas, Kaniewski, Kopeć, Kurlapski.
  • Czerwona kartka: Łoboda.

Zielonogórzanie rozegrali derbowy mecz wyjątkowo w przygotowanych specjalnie na tę okazję różowych strojach. Było to zwieńczenie akcji „Gramy dla Dawidka”, w ramach której Lechia wspólnie z innymi zielonogórskimi drużynami zbierała fundusze na leczenie syna byłego piłkarza klubu. Warto nadmienić, że w akcję zaangażował się również zawodnik Stilonu, Emil Drozdowicz. Przed derbami pięcioletni chłopiec nie tylko wyprowadził zawodników na boisko, ale również wykonał pierwsze, honorowe kopnięcie piłki w spotkaniu.

Początkowo na boisku nie działo się za wiele. Była to jednak przysłowiowa cisza przed burzą, która rozpętała się w 16 minucie spotkania. Właśnie wtedy przy jednym z ataków Stilonu zmierzającą do bramki piłkę zatrzymał Mykyta Łoboda. Nie byłoby w tym nic wyjątkowego, gdyby nie to, że zrobił to ręką. Arbiter błyskawicznie wyjął z kieszeni czerwoną kartkę i wskazał na jedenasty metr.

Rzut karny wykonał Łukasz Kopeć, jednak podchodził do niego kilka razy, gdyż arbiter przerywał mu, starając się ustawić pozostałych zawodników zgodnie z przepisami. To być może nieco zdekoncentrowało zawodnika Stilonu, którego strzał bez większego problemu obronił Wojciech Fabisiak. Na trybunach zielonogórskiego stadionu zapanowała radość i ulga po wyjściu z trudnej sytuacji.

Lechia musiała jednak grać w dziesiątkę, co było dla niej sporym utrudnieniem. Trener Andrzej Sawicki przesunął swoich zawodników w nieco bardziej defensywne ustawienie. Zielonogórzanie potrafili jednak postraszyć również w ataku, jak w 29 minucie, kiedy Przemysław Mycan tylko minimalnie spudłował po akcji prawą stroną.

Odkąd zielonogórzanie grali w osłabieniu, na boisku dominował jednak Stilon, któremu w 36 minucie udało się przełożyć przewagę na wynik. Wówczas Emil Drozdowicz otrzymał kapitalne dośrodkowanie z głębi pola autorstwa Maksyma Bohdanowa i pewnym strzałem pokonał Fabisiaka.

Na początku drugiej połowy w dalszym ciągu lepiej spisywał się zespół z północy województwa. Ponownie fakt ten potwierdził Drozdowicz, który dwoma kolejnymi ciosami w 51 i 60 minucie skompletował hattricka.

Przy wyniku 0:3 trener gospodarzy zdecydował się wykonać poczwórną zmianę w 68 minucie. Wydaje się, że przyniosła ona efekt, gdyż chwilę później wprowadzony na boisko Jussuf Mwinyi asystował przy golu Mateusza Surożyńskiego. Wówczas zielonogórzanie wyraźnie się rozochocili, mając w pamięci comeback w meczu ze Ślęzą kilka tygodni wcześniej. Do ostatnich minut Lechia miała kilka groźnych okazji m.in. Jussufa Mwinyi czy Kacpra Lechowicza, ale zabrakło celności, aby zdobyć chociażby bramkę kontaktową. Stilon wybronił korzystny wynik i przywiózł do Gorzowa derbowe zwycięstwo.

Grając w przewadze, wiedząc że czasu i zdrowia upływa, każda minuta działała na naszą korzyść. Fajnie się wszystko układało na tyle, że punktowaliśmy Lechię i wygraliśmy – podsumował po meczu strzelec trzech goli dla Stilonu Emil Drozdowicz. – Każda bramka jest satysfakcjonująca, tym bardziej, że wróciłem tak naprawdę do domu, bo pierwsze piłkarskie kroki stawiałem w Zielonej Górze. Tutaj dookoła, czy na trybunach, czy w drużynie Lechii, są same znajome twarze, dobrzy koledzy, z którymi stawiałem pierwsze kroki.

To byłoby łatwe wytłumaczenie, że czerwona kartka ustawiła mecz. Grało nam się ciężko, wydaje mi się, że do 15 minuty było to wszystko unormowane. Mieliśmy piłkę, choć nie pamiętam czy stwarzaliśmy sytuacje – mówił drugi trener Lechii Michał Sucharek. – Później w dziesięciu musieliśmy gonić. Szkoda, że tracimy bramkę po prostym błędzie. Nasza obrona dzisiaj miała słabszy dzień, ale to się zdarza. Wiedzieliśmy, że Emil to dobry napastnik, nie ma tu wytłumaczenia, trzeba było go po prostu przypilnować w polu karnym. Przegrywamy mecz derbowy i jesteśmy smutni.

W tabeli III ligi zarówno Lechia jak i Stilon pozostały na swoich dotychczasowych lokatach – odpowiednio piątej i jedenastej. Zielonogórzanie w następnej kolejce udadzą się na teren MKS-u Kluczbork, natomiast Stilon podejmie Polonię Bytom. Piłkarzy Karola Gliwińskiego w międzyczasie – w środę 26 kwietnia – czeka jeszcze wyjazdowy mecz ćwierćfinału lubuskiego Pucharu Polski z Syreną Zbąszynek.

WIDEO: Zielonogórskie kryte boisko piłkarskie robi duże wrażenie

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Stilon wypunktował osłabioną Lechię. Hattrick Emila Drozdowicza - Gazeta Lubuska

Wróć na gol24.pl Gol 24