- Zaczęło się poważne granie. Byliśmy świadkami emocjonującego widowiska. Była jakość i wiele sytuacji. Na tym etapie decydują detale. Dzisiaj wynik mógł pójść w różną stronę. Mogliśmy równie dobrze przegrać albo zremisować. To zwycięstwo nie przyszło łatwo. Wymagało solidnej gry całego zespołu - zaznaczył trener Lechii. - Szkoda, że pierwsza bramka Flavio nie została uznana - dodał.
- Myślę, że prezentujemy się solidnie. Cieszy zero z tyłu, mimo kilku groźnych sytuacji Piasta - powiedział Stokowiec. - My nie chcemy murować, tylko kreować. Piłkarze mogą potwierdzić, że na tym się skupiamy.
Po raz ostatni dla Lechii w Gdańsku zagrał Filip Mladenović. Po meczu trener zażartował z niego, pokazując dwie żółte i czerwoną kartkę. - Nie boję się krewkich zawodników. Oni nadają kolorytu. Filip swoje osiągnął. Wiele razy zasługiwał na czerwone kartki, ale ich nie otrzymywał. Ja dziś spełniłem ochotę niejednego sędziego - żartował na konferencji Stokowiec. - Filip na pewno wiele nam zawdzięcza. Wrócił do kadry, ma otwartą drogę do solidnego kontraktu. Fajnie, że potrafimy się tak przyzwoicie z nim pożegnać - podkreślił szkoleniowiec biało-zielonych.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?