Stołeczni radni mogą dostać darmowe bilety na Euro 2012

O prawie 1,5 miliona biletów na Euro w internetowym losowaniu starało się 12 milinów osób. Ceny wejściówek także nie należą do niskich. Na mecze na Narodowym kibic musi zapłacić od 180 zł do 1080 zł. Okazało się, że radni mogą dostać bilety z puli przeznaczonej dla miasta-organizatora.

W czasie gdy cały Naród zabija się o bilety na Euro ktoś w stołecznym Ratuszu wpadł na pomysł zrobienia radnym prezentu. Należy tylko wypełnić odpowiedni druczek i bezpłatne bilety są do dyspozycji radnego - napisał na swoim facebooku Andrzej Golimont, stołeczny radny SLD.

Część biletów zostanie w ratuszu, a resztą władze podzielą się z innymi zaangażowanymi w przygotowania miasta do imprezy, m.in: policją, strażą pożarną czy pogotowiem ratunkowym. Jeden radny może otrzymać jeden darmowy imienny bilet. Może zabrać ze sobą także osobę towarzysząca, jednak ta sama musi zapłacić za swój bilet. Wejściówki są nagrodą dla radnych "w związku z dużym zaangażowaniem (radnych) w proces przygotowań miasta do mistrzostw Europy w piłce nożnej UEFA EURO 2012". Pomysł budzi jednak wśród warszawskich polityków sporo kontrowersji.

- Paranoja jakaś! Uprzejmie oświadczam, że prezenty to ja przyjmuję od św. Mikołaja, a nie samorządu. Mam nadzieję, że moi PT Koleżanki i Koledzy Radni zrobią tak samo - napisał na swoim profilu na facebooku Golimont. - Sam nie pójdę, a podarować jakiemuś domowi dziecka nie mogę, bo jest imienny - powiedział Gazecie Stołeczenej Maciej Wąsik, lider warszawskiego PiS. - To przywilej władzy, którego nie chcę - dodał.

Także rządzący stolicą działacze PO nie są zbyt zadowoleni takim rozwiązaniem. - Taki bilet to cenne dobro. Przyjmowanie go w trybie ekstraordynaryjnym wygląda nieco głupio- stwierdził Jarosław Szostakowski, szef klubu PO.

Radni na wypełnienie odpowiedniego druku mają czas do końca miesiąca.

Chcesz być na bieżąco z najświeższymi informacjami na temat Euro? Polub nas na Facebooku!