Stomil wygrywa w Pruszkowie! Bolesna porażka Znicza

KS, Joanna Bieńko
Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Znicz Pruszków przegrał u siebie ze Stomilem Olsztyn 0:3 w meczu piątej kolejki piłkarskiej pierwszej ligi. Gole dla olsztynian strzelali Tsubasa Nishi i Grzegorz Lech, a także strzałem samobójczym Rafał Zembrowskim. Pruszkowianie pozostają bez zwycięstwa w nowym sezonie i spadli na ostatnie miejsce w tabeli.

Mecz w Pruszkowie na gwizdek sędziego Artura Aluszyka rozpoczęli goście. W pierwszej połowie spotkania ciężko było wskazać, która drużyna miała przewagę na murawie. Ciężar gry przenosił się to na jedną, to na drugą stronę boiska. Obie drużyny próbowały zagrozić bramce rywala, ale bez większego zagrożenia, a tym bardziej skutku. Początkowo bliżej otworzenia wyniku spotkania był Znicz, kiedy groźny strzał Stryjewskiego obronił Leszczyński.

Dosłownie dwie minuty później golkiper Stomilu musiał interweniować ponownie i to dwukrotnie – najpierw zmuszony był bronić na raty uderzenie Banaszewskiego zza pola karnego, a potem Jagiełły w sytuacji sam na sam. Świetną sytuację dla gości zmarnował natomiast Rafał Kujawa, który mając przed sobą tylko Misztala, przelobował go, ale nie trafił do siatki.

Trzeba przyznać, że tempo i przebieg meczu nie były porywające, toteż iskierką nadziei na podniesienie poziomu emocji okazała się bramka Tsubasu Nishiego po podaniu Patryka Kuna, który strzelił gospodarzom gola „do szatni” w 44. minucie meczu. Przy takim wyniku można się było spodziewać dużo ciekawszej drugiej połowy.

Początek drugiej połowy dał więcej emocji niż pierwsza odsłona meczu. Już w 50. minucie można było oglądać przebojową akcję Patryka Kuna prawym skrzydłem, która o mały włos nie zakończyła się przelobowaniem bramkarza gospodarzy. Niedługo później Misztal musiał interweniować po strzale Ratajczaka, po którego uderzeniu futbolówka zmierzała w okienko. Odpowiedź gospodarzy była niemal natychmiastowa – Stryjewski ponownie oddał groźny strzał z ostrego konta, który niestety był nieco ponad poprzeczką bramki.

Potem tempo meczu na chwilę zwolniło, a przyspieszyć je postanowił wyróżniający się dziś na murawie Patryk Kun, który świetnie podał do Tsubasy. Ten jednak zamiast wykorzystać dogodną sytuację i strzelać na bramkę Misztala, podał zbyt mocno do Kujawy, który za chwilę miał swój udział w kolejnej bramce. Po płaskim strzale tego zawodnika gola samobójczego strzelił obrońca Znicza, Rafał Zembrowski, który wślizgiem próbował wybić uderzenie Kujawy.

Goście, mimo korzystnego wyniku, nie cofnęli się do obrony i cały czas przypuszczali ataki na bramkę. Najpierw Misztala postraszył Lech, potem Kun. Bramkę dla Znicza próbował zdobyć jeszcze Grabowski. Po tej próbie pruszkowian z kontrą wyszedł Stomil. Zakończyła się ona niesamowitą bramką na 3:0 Grzegorza Lecha w 86. minucie. Zawodnik z Olsztyna strzelił technicznie na bramkę Misztala, po czym bramka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.

Zwycięstwo Stomilu daje mu ucieczkę ze strefy spadkowej, natomiast sytuacja Znicza wygląda coraz gorzej. Gospodarze po straceniu gola jakby znikali w oczach i sprawiali wrażenie coraz bardziej zrezygnowanych. Na wyróżnienie zasługuje na pewno Patryk Kun ze Stomili, który pokazał się w tym spotkaniu ze świetnej strony, był bardzo aktywny i stwarzał zagrożenie pod bramką Znicza.

Lala w koszulce Legii, facepalm Magiery [FOTOHITY PUCHARU POLSKI]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stomil wygrywa w Pruszkowie! Bolesna porażka Znicza - Gol24

Wróć na gol24.pl Gol 24