Strach Oresta Lenczyka ma wielkie oczy

Maciek Jakubski
14 kwietnia 2012, Bielsko-Biała. Walczący o Mistrzostwo Śląsk gra z Podbeskidziem. Pozbawieni od minuty Sebastiana Mili Wojskowi prowadzą po golu Piotra Celebana 1:0. Gołym okiem widać jednak, że wyśmiewany z trybun przez własnych kibiców zespół potrzebuje wsparcia z ławki.

Trener Orest Lenczyk robi zmiany. W 70. minucie za napastnika Diaza pojawia się defensywny pomocnik Dudek, a w 87. minucie obrońca Pietrasiak zmienia skrzydłowego Sobotę. Przyszły Mistrz Polski kończy mecz w Bielsku-Białej z pięcioma obrońcami i trzema defensywnymi pomocnikami. Spotkanie z drużyną, która zapewniła sobie już utrzymanie i gra o pietruszkę! Jest 90. minuta, gdy Patejuk dośrodkowuje na głowę Demjana i jest 1:1.

25 lipca 2012, Stadion Miejski we Wrocławiu. Śląsk gra rewanż w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów z Budućnostią Podgorica. Kibice, piłkarze, dziennikarze i eksperci spodziewają się spacerku. Pierwszy mecz zakończył się wygraną Śląska 2:0 i drugi ma być tylko formalnością. Dzień przed meczem na konferencji trener Lenczyk zaczyna tonować nastroje i mówi m.in., że Podgrorica ma dobry zespół, że nigdy nic nie wiadomo, że będzie ciężko. Nikt tego nie bierze na poważnie.

Desygnowany przez Lenczyka skład jednak zaskakuje. Pięciu nominalnych obrońców, brak skrzydłowych, na połowie przeciwnika osamotniony Mila. Piszę osamotniony, ponieważ pozostałą trójkę graczy teoretycznie ofensywnych, ciężko za takowych uznać. Na lewej flance przechadzał się obrońca Mraz, po prawej statystował Cetnarski. A na szpicy wyszedł Łukasz Gikiewicz, który w polskiej Ekstraklasie ma taką samą skuteczność, co kartonowa atrapa Ronaldo z supermarketu. Chyba każdy kibic Śląska przecierał oczy ze zdumienia - jak to Mistrz Polski ma na własnym boisku bronić się przed Czarnogórcami? Jak przyznał po meczu sam trener, taki właśnie był plan: utrzymać 0:0 do przerwy!

Plan o tyle ryzykowny, że linia obrony Spahić, Grodzicki, Pawelec, Kowalczyk grała w takim zestawieniu po raz pierwszy. I to było widać! Pytanie brzmi w tym przypadku: dlaczego podczas sparingów w Chorwacji oraz Polish Masters nie grał ze sobą duet Grodzicki - Pawelec? Od początku było wiadomo, że Grodzicki ma być liderem nowej obrony Wojskowych, to dlaczego ogrywana była para Pawelec - Kowalczyk? Zakładając, że z myślą o pierwszym meczu, to dlaczego Pawelec nie zagrał z Grodzickim w weekend? Odpowiedź zna chyba tylko Lenczyk.

Nie minęło 15 minut, a plan postawienia zasieków i obrony własnej bramki runął niczym domek z kart. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, Mraz zachował się gorzej niż dzieciak z drużyny podwórkowej i zrobiło się 0:1. Chociaż Lenczyk fatalnie ustawił zespół, źle dobrał taktykę, to trzeba mu przyznać, że na chwilę przebudził się z letargu. Przed i w trakcie przerwy wpuścił na boisku skrzydłowych. Patejuk i Sobota wnieśli wiele ożywienia do gry wrocławian, ale i tak zagadkowe jest dlaczego Patejuk biegał z prawej, a Sobota z lewej strony. Widać było, że ten pierwszy miał pewne problemy na prawej flance, jako gracz typowo lewonożny. Kiedy wreszcie Śląsk miał skrzydła i zaczął pojawiać się pod polem karnym Budućnosti, to okazało się, że brak tam snajpera. Jak waleczny, a przy tym nieskuteczny jest Gikiewicz każdy widzi, tymczasem Lenczyk nie wiedzieć czemu odesłał na trybuny Diaza, a Voskampa przez cały mecz trzymał na ławce. Czyżby czekał ze zmianą napastnika na dogrywkę?

Można za porażkę winić beznadziejnego Mraza, czy równie słabiutkiego Cetnarskiego. Można zastanawiać się, kto na tym meczu zarobił. Kurs na 0:1 był przecież wysoki. Jednak za architekta blamażu w rewanżowym meczu z Budućnostią trzeba uznać Lenczyka. To on ustawił zespół w ten sposób, to on wybrał do tego zadania takich, a nie innych wykonawców, to on wreszcie dostarczył kolejnych argumentów tym, którzy przepowiadają, że pociągnie on Śląsk na samo dno Ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24