Strzelał w Holandii, teraz zagra w Arce Gdynia. Fabian Serrarens podpisał kontrakt z żółto-niebieskimi

Podczas gdy inne drużyny Ekstraklasy się wzmacniały, Arka Gdynia traciła swoich najlepszych zawodników. Do Belgii, próbując wykorzystać drugą szansę gry w tym kraju, wyjechał Luka Zarandia. Bardziej egzotyczny kierunek obrał Michał Janota. 28-latek podpisał kontrakt z saudyjskim Al Fateh, natomiast Marko Vejinović wrócił z wypożyczenia z AZ Alkmaar. Klubu z Gdyni nie było stać na zatrzymanie u siebie Holendra.

CZYTAJ TAKŻE: Najdrożsi polscy piłkarze [TOP 10]

De dwóch pierwszych było podstawowymi zawodnikami żółto-niebieskich w poprzednim sezonie, a Vejinović, który do Arki dołączył w lutym, bardzo przyczynił się do utrzymania zespołu w Ekstraklasie. Po ich odejściu trzeba było szukać godnych następców, by wypełnić luki w drugiej linii.

Do tej pory, poza zawodnikami z niższych lig, gdynian zasilił hiszpański pomocnik Santi Samanes, Gruzin Dawit Schirtladze oraz Azer Busuladzić. Wszyscy trzej są szykowani do gry w pierwszym składzie i wiąże się z nimi w Gdyni duże nadzieje. Jednak trener Jacek Zieliński wciąż nalegał, by do zespołu dołączyło jeszcze dwóch zawodników – środkowy pomocnik i napastnik. Wszak postawa Aleksandara Kolewa w poprzednim sezonie pozostawiała wiele do życzenia, a predysponowani do gry w środku Adam Deja czy Goran Cvijanović nie prezentują tak wysokiego poziomu jak pomocnicy, którzy opuścili Trójmiasto.

Tuż przed startem sezonu problem wydaje się być częściowo rozwiązany. Do Arki dołączył bowiem Fabian Serrarens – holenderski snajper, który ostatni sezon spędził w Eredivisie. Wówczas w barwach De Graafschap w 27 meczach zdobył 7 bramek oraz zaliczył 2 asysty. Debiutanckie trafienie zaliczył już w pierwszym meczu przeciwko Feyenoordowi.

CZYTAJ TAKŻE: Arka zacznie sezon od meczu z Jagiellonią

- Jest typowym napastnikiem z Eerste Divisie - nie grzeszy techniką, drybling ma raczej marny, ale może za to pochwalić się dobrym strzałem prawą nogą i grą głową. Jest też nie najgorszym egzekutorem rzutów karnych. De Graafschap chciało nawet przedłużyć z nim kontrakt, ale Serrarens wolał spróbować sił za granicą – mówi Adam Sankowski, obserwator holenderskiej piłki.

Z obsadą pozycji napastnika w poprzednim sezonie bywało różnie. Trapiony kontuzjami Aleksandar Kolew nie mógł często pomagać drużynie (zdobył jednego gola w 17 meczach), więc cała odpowiedzialność za zdobywanie bramek spadała na barki Macieja Jankowskiego i Michała Janoty. Tego drugiego w klubie już nie ma, a sprowadzony w tym okienku Dawit Schirtladze jak na razie jest niewiadomą.

Dlatego władze Arki postanowiły ściągnąć kolejnego snajpera. Fabian Serrarens całą karierę spędził w Holandii. Grał w młodzieżowych zespołach Ajaxu, a następnie na dłużej zatrzymał się na drugim poziomie rozgrywkowym. W sezonie 2017/18 był drugim najlepszym strzelcem De Graafschap, a w barażach o awans do Eredivisie w czterech meczach zdobył cztery bramki i zaliczył asystę. Był więc jedną z kluczowych postaci swojego zespołu i to w dużej mierze dzięki niemu awans stał się faktem.

Niedawno bliski przejścia do Arki był słowacki napastnik Jakub Paur, który 3 sezony spędził w AS Trencin, ale nie przeszedł testów medycznych. Prezes Wojciech Pertkiewicz potwierdził natomiast, że trwają rozmowy w sprawie kontraktu innego zawodnika – Michała Kopczyńskiego. 27-latek jest piłkarzem Legii Warszawa, a poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w nowozelandzkim Wellington Phoenix.

Na hotdogowym tronie bez zmian. Joey Chestnut i Miki Sudo ponownie najlepsi w dorocznych zawodach z okazji Dnia Niepodległości