Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Superpuchar Polski. Stefan Białas drży o Legię: Jeżeli dojdzie do karnych, to będzie sukces

Jacek Czaplewski
Stefan Białas: Legia dużo traci na odejściu Orlando Sa
Stefan Białas: Legia dużo traci na odejściu Orlando Sa TOMASZ BOLT / POLSKA PRESS
W piątek Legia Warszawa stoczy bój o pierwsze trofeum w nowym sezonie. W Poznaniu zagra z Lechem o Superpuchar Polski. Niepewny wyniku jest jej były trener, Stefan Białas.

Jako człowiek Legii jest pan optymistą przed jutrzejszym meczem z Lechem Poznań o Superpuchar Polski?
Nieszczególnie. Dmucham na zimne. Z dwóch powodów: po pierwsze, w zeszłym roku Legia dostała zimny prysznic w spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz, które przegrała 2:3. Po drugie, nie za bardzo wiem, jak ta, bądź co bądź, przebudowana drużyna będzie wyglądać w nowym sezonie. Generalnie będzie trudniej niż w poprzednim, choć bardzo chciałbym, żeby grała dobrze. Jeżeli w piątek dojdzie do konkursu rzutów karnych, to będzie sukces.

Rok temu trener Henning Berg przekombinował ze składem, więc nie sięgnął po Superpuchar. Teraz chyba nie wypada mu wystawić drugiego garnituru, skoro będzie to rywalizacja z Lechem.
Nie tylko dlatego. Przecież nie jest ani krótko po, ani przed innym ważnym spotkaniem. Kogo miałby oszczędzać i w jakim celu? To byłoby bardzo dziwne, gdyby postąpił jak wtedy. Rozumiem natomiast, że najprawdopodobniej nie zagra Ondrej Duda. To zupełnie logiczne, gdy zawodnik, który ma odejść, nie jest przygotowywany do startu sezonu z dotychczasowym zespołem.

Wciąż jednak nie wiemy, gdzie wyląduje. Legia chce od Interu Mediolan gwarancji bankowych.
W przypadku transferów musi być wszystko czarno na białym: jeżeli zapłacisz, to dostaniesz zawodnika. I ja się Legii w ogóle nie dziwię, że w ten sposób negocjuje z Włochami. Zresztą na biurku prezesa leżą ponoć oferty z innych klubów.

Legia bez Dudy, Orlando Sa, czy Dossy Juniora będzie innym zespołem. Czy słabszym?
Trochę nam te odejścia mogą narobić dymu… Wszyscy wymienieni prezentowali odpowiedni poziom. I co ważne, byli ze sobą zgrani.

Michał Pazdan, Michał Masłowski i Nemanja Nikolić dadzą radę ich zastąpić?
To jedna wielka zagadka. No może nie w przypadku Pazdana. Masłowski ma talent, ale bądźmy poważni: on jeszcze chwilę temu występował w zespole, który zamykał ligową stawkę! I teraz miałby walczyć o mistrzostwo? Chyba trochę za wysokie progi, choć życzę mu jak najlepiej. Ja bardzo żałuję, że odszedł Sa. Grał bardzo dobrze i strzelał sporo goli. Będzie go trudno zastąpić. Wydaje mi się, że trener Henning Berg przedłożył interes personalny nad interes drużyny. Każąc tego zawodnika, próbował zbudować sobie prestiż. Ale to może się odbić na wynikach Legii, bo Sa jest już w Anglii.

Trzeba było jednak chyba wybrać: albo Berg, albo Sa.
Oczywiście w każdym klubie panuje hierarchia, w której to trener jest wyżej od piłkarza. Ale dziwi mnie, że Berg tak osobiście i publicznie zaangażował się w spór z Sa. Gdyby nie wypłynęło to wszystko do mediów, to być może nadal by ze sobą pracowali.

Wróćmy do jutrzejszego meczu. Superpuchar Polski wreszcie będzie mieć właściwą otoczkę, dzięki Lechowi i Legii? Trybuny w Poznaniu wypełnią się do ostatniego miejsca.
We Francji na tydzień przed rozgrywkami ligowymi zawsze grają o to trofeum i traktują je poważnie. Wszyscy: trenerzy, piłkarze, kibice. Idźmy tą drogą! Życzyłbym sobie jednocześnie, żeby Superpuchar jeździł po Polsce, to znaczy był rozgrywany na neutralnym, ustalonym wcześniej terenie. W ten sposób dałoby się popularyzować piłkę tam, gdzie np. nie ma zespołu w ekstraklasie.

Rozmawiał Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24