Świat się zatrzymał. Steven Gerrard odchodzi z Liverpoolu (KOMENTARZ)

Michał Karczewski
SG
SG liverpoolfc.com
Steven Gerrard nie przedłuży kontraktu z Liverpoolem i po zakończeniu sezonu odejdzie z Anfield Road. Jest to koniec pewnej ery nie tylko w angielskim, lecz także światowym futbolu. Gerrard to ikona, legenda oraz bohater Liverpoolu. Jeden z ostatnich „wiernych barwom”, którzy w obecnym futbolu są gatunkiem zagrożonym wyginięciem.

Steven Gerrard to niekwestionowana legenda Liverpoolu. Uwielbienie kibiców zaskarbił sobie nie tylko fenomenalnymi umiejętnościami, ambicją, pasją w grze i zaangażowaniem, lecz przede wszystkim przywiązaniem i wiernością do klubu z Anfield Road. Klubu, który kochał, kocha i kochać będzie nadal. Mógł odejść wiele razy. Kapitana The Reds kusili ogromnymi pieniędzmi, szansą na największe trofea. Gerrard te oferty odrzucił, odmawiając Chelsea, Realowi Madryt czy dwa lata temu Bayernowi Monachium. Wielu by się skusiło, ale nie On. Kapitan Liverpoolu trwał i prowadził swą drużynę, choć kilka lat temu Albert Riera określił klub z Anfield Road jako „tonący okręt”. Być może miał racje. Liverpool nie zdobywał wielu trofeów. Odchodzili kolejni klasowi zawodnicy jak Xabi Alonso, Fernando Torres czy Luis Suarez. Gerrard został, choć z łatwością mógł pójść ich drogą. Został, bo kocha Liverpool. A Liverpool kocha jego.

Zdobywał z The Reds m.in. trofea na arenie europejskiej, w tym przede wszystkim Ligę Mistrzów, lecz w jego kolekcji zabrakło tylko jednego do spełnienia dziecięcych marzeń - mistrzostwa Anglii. Poprzedni sezon był najlepszą okazją, by spełnić największe pragnienie, lecz tylko mroczny żart losu, drobna dekoncentracja w meczu przeciwko Chelsea na Anfield sprawiła, iż legenda The Reds do pasma swoich sukcesów nie dopisze tego osiągnięcia.

Thierry Henry opisał kiedyś kapitana The Reds takimi słowami: - Dla mnie to On jest Liverpoolem. Jest w tym wiele prawdy, gdyż po odejściu Gerrarda z Anfield pozostanie nie luka, a krater. Nic już nie będzie takie samo.

Jednak Steven Gerrard obecnie nadal jest zawodnikiem Liverpoolu. Najlepszym pożegnaniem Kapitana byłoby wygranie któregokolwiek trofeum przez drużynę z Anfield Road. Odszedłby wówczas w jeszcze większej chwale. Jednak jeżeli to się nie wydarzy, nie umniejszy to zasług Gerrarda dla Liverpoolu. Jest legendą, która zasługuje na pomnik obok innej ikony The Reds - Billa Shankly’ego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24