Świerad: Zapewniam, że będą wzmocnienia

Daniel Weimer/Gazeta Krakowska
- Będą też wzmocnienia. O tym kibiców mogę zapewnić. Wiem, że działacze nie próżnują, ja też czynię pewne starania - opowiada o sytuacji kadrowej Sandecji Nowy Sącz trener Janusz Świerad.

Po zakończeniu rundy jesiennej mówił Pan o konieczności personalnego wzmocnienia zespołu. Tymczasem działania zarządu Sandecji zmierzają w dokładnie odwrotnym kierunku. Drużynę zdążyło już opuścić trzech graczy z wyjściowego składu. Nie niepokoi Pana taka strategia?
Nie moją rzeczą jest wnikanie, tym bardziej komentowanie poczynań działaczy. Przyznaję, że wiedziałem, iż planowane są obniżki kontraktów, co musiało się wiązać z trudnymi rozmowami z zawodnikami. Myślałem jednak, że strony jakoś się dogadają. Przedwczesne rozwiązanie umów z Filipem Burkhardtem i Bartoszem Wiśniewskim jest więc dla mnie pewnym zaskoczeniem. Piotrek Mroziński odszedł natomiast zgodnie z oczekiwanym scenariuszem: skończył mu się po prostu okres wypożyczenia z łódzkiego klubu.

Brak którego zawodnika będzie najmocniej odczuwalny?
Wszyscy byli silnymi punktami drużyny. Oczywiście, zdarzały im się lepsze i gorsze występy, przeważały jednak spotkania, w których stanowili o sile Sandecji. Nie chcę więc czynić rozróżnień. Braku każdego: i Piotrka, i Filipa, i Bartka żałuję. Ale cóż, takie jest życie, z pewnymi sprawami muszę się godzić.

Kto zatem zjawi się na treningu po przerwie. Doliczy się Pan kilkunastu graczy?
Spokojnie, nie popadajmy w skrajności. Będą też wzmocnienia. O tym kibiców mogę zapewnić. Wiem, że działacze nie próżnują, ja też czynię pewne starania.

Przed sezonem też dokonano zakupów, które w większości nie okazały się trafione. Sytuacja może się powtórzyć?
Nie dopuszczam takiej możliwości. W sierpniu wszystko czyniono na łapu-capu. Teraz mamy więcej czasu na skompletowanie solidnej drużyny.

Na razie testował Pan piłkarzy z niższych klas rozgrywkowych. To ma być to wzmocnienie?
Jesteśmy po słowie z kilkoma graczami z I ligi, a nawet ekstraklasy.

Jakieś konkrety?
Nazwiska zostaną upublicznione, kiedy przyjście nowych zawodników nabierze realnych kształtów.

Trzech graczy z Warty Poznań, obrońca z Korony Kielce. Zgadza się?
Owszem, ale skąd ma pan takie informacje?

Od prezesów. Od nich też dowiedziałem się, że możliwe jest odejście bramkarza Marcina Cabaja...
Byłaby to dla nas olbrzymia strata. Mam nadzieję, że Marcin wypełni jednak kontrakt, który kończy się w czerwcu 2013 roku.

Wciąż nie ma Pan podpisanej umowy z klubem. Czy świadomość tego nie jest dla Pana psychicznym dyskomfortem?
W jakimś sensie na pewno. Ale czuję się odpowiedzialny za drużynę i staram się nie myśleć o formalnościach, o swojej przyszłości. Na razie cieszę się, że mam gwarancję, iż dojdzie do skutku przynajmniej jeden obóz. Opracowałem cały cykl przygotowawczy, zawodnicy otrzymali indywidualne rozpiski treningowe. Myślę, że gdyby prezesi myśleli o zmianie trenera, to coś bym o tym wiedział.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24