Święta Wojna już blisko!

Remigiusz Szurek
W krakowskich derbach nie brakuje walki
W krakowskich derbach nie brakuje walki Rysszard Kotowski (Ekstraklasa.net)
Już jutro po raz pierwszy na nowym stadionie Cracovii, odbędą się 182 Wielkie Derby Krakowa. Jedna z najstarszych w piłkarskiej Europie rywalizacji, czyli starcie dwóch najstarszych klubów w Polsce - Wisły Kraków oraz Cracovii.

Do tej pory Wisła i Cracovia rozegrały we wszystkich rozgrywkach 181 spotkań bezpośrednich. Bilans tych pojedynków jest korzystny dla Wiślaków, którzy po meczach mogli się czuć władcami Krakowa 80 razy, przy 59 zwycięstwach Pasów. 42-krotnie dzielili się punktami. Bilans bramek także na korzyść Wisły, która strzeliła 296 goli, tracąc ich 231. Przynajmniej do jutra w Krakowie panuje bezkrólewie, ponieważ w ostatnim meczu obydwu ekip na stadionie Hutnika padł pamiętny, szczególnie dla Wisły remis 1:1. W doliczonym czasie gry samobójczego gola, odbierającego Wiśle mistrzostwo Polski, strzelił Mariusz Jop.

Pasy, w piątek już z nowym trenerem - Jurijem Szatałowem na ławce, przystąpią do spotkania z Wisłą jako czerwona latarnia ligi, ze stratą aż sześciu punktów do przedostatniego Śląska Wrocław! Biała Gwiazda spoliczkowana w poprzedniej kolejce przez Lecha znajduje się na ósmej pozycji. Braku zadowolenia z wyników Wisły nie kryją ani jej kibice, ani właściciel, ani trener. Pytanie tylko, czy sami piłkarze zdają sobie sprawę ze swojego niezbyt ciekawego położenia i rangi krakowskich derbów? Holender tłumaczył podobno zagranicznym nabytkom, których w klubie jest aż ośmuiu, że mecze z Cracovią wymagają nadzwyczajnego skupienia i walki o każdy centymetr boiska. Są także traktowane bardzo poważnie przez kibiców obydwu ekip wzbudzając przy tym ogromne emocje.

Sam Maaskant wykazał się już sporą wiedzą na temat pojedynków Pasów z Białą Gwiazdą. - Porównując derby rozgrywane w Holandii do tych w Krakowie trzeba powiedzieć, że niewiele jest takich derbów na świecie, których historia sięga tak daleko wstecz i które są tak ważne dla miasta, jak te dla Krakowa. Na pewno do krakowskich derbów można porównać szkockie, pomiędzy Celtickiem a Rangersami. Tam chodzi nawet o coś więcej, bo o religię - stwierdził holenderski szkoleniowiec.

Obaj trenerzy zapowiadają zwycięstwa swoich drużyn. Szatałow podkreślił, że Cracovia zagra u siebie, wspomniał, że wprawdzie przegrał już raz z Wisłą w tym sezonie (jako trener Polonii Bytom 1:2), ale teraz już wie jak ją ograć. Szatałow stwierdził, że w meczu na pewno padnie kilka bramek. Maaskant za to nie zraża się faktem, iż kibice Wisły nie pojawią się na meczu (kara za spotkanie z Lechem) i na stadionie będzie piętnaście tysięcy wyłącznie sympatyków Cracovii, dodając nieskromnie i w zdecydowany sposób, że jego podopieczni powinni wygrać mecz z rywalką zza Błoń, gdyż Wisła ma po prostu… lepszych piłkarzy.

- Wszyscy wiedzą, że Wisła walczy o mistrzostwo, a dla Cracovii liczy się pozostanie w Ekstraklasie. To są zupełnie różnie cele. Powinniśmy wygrać ten mecz - powiedział Holender.

W składzie gospodarzy nie zobaczymy na pewno Klicha, Matusiaka, Mierzejewskiego oraz Sachy. W Wiśle nie wystąpią Łobodziński, Boguski, Cleber, czy Kowalski. Niepewne są także występy Małeckiego, czy Żurawskiego. Ten ostatni ma gorączkę.

Wracając do tej właściwej, bo przedmeczowej gorączki, wszystkie, nawet te najbardziej barwne zapowiedzi trenerów zweryfikuje boisko. Początek spotkania o godzinie 20.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24