Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szałachowski: Pomyślałem "przyjdę i wykonam robotę"

Jacek Żukowski / Gazeta Krakowska
Sebastian Szałachowski jest drugim nabytkiem Cracovii tej zimy
Sebastian Szałachowski jest drugim nabytkiem Cracovii tej zimy Wojciech Matusik / Polskapresse
Sebastian Szałachowski, który wczoraj podpisał kontrakt z Cracovią to drugi nabytek "Pasów" tej zimy. - Pomyślałem "przyjdę i wykonam robotę" - mówi nowy zawodnik Cracovii.

Już w środę było wiadomo, że Szałachowski przywdzieje koszulkę w pasy, ale konieczne były jeszcze badania lekarskie. Wczoraj wszelkim formalnościom stało się zadość, Szałachowski podpisał półroczny kontrakt z możliwością przedłużenia go o kolejny rok.

To drugi nabytek Cracovii podczas zimowego "okienka transferowego", dwa dni temu wypożyczyła na pół roku Marcina Budzińskiego z Arki Gdynia.
- Ostatnie pół roku spędziłem w ŁKS-ie - mówi nowy nabytek krakowian. - A teraz pomyślałem - "Przyjdę i wykonam robotę".

Jesienią w barwach ŁKS-u rozegrał 17 spotkań, strzelając cztery bramki. Wcześniej był zawodnikiem Legii Warszawa, z którą zdobył mistrzostwo i Puchar Polski. W naszej ekstraklasie debiutował w barwach Górnika Łęczna, wystąpił w niej w 142 meczach i strzelił 30 bramek.

Cracovia cierpi na brak napastników - w kadrze został tylko jeden, van der Biezen. Szałachowskiego trudno określić mianem klasycznego napastnika, ale jest na wskroś ofensywnym zawodnikiem. - Mogę dogrywać piłkę, strzelać, w zależności od taktyki trenera - dodaje Szałachowski. - Rozmowy z Cracovią zaczęły się tydzień temu, szybko doszliśmy do porozumienia. O tym, dlaczego odszedłem z ŁKS-u, nie chciałbym za wiele mówić, była taka sytuacja, że lepiej było rozwiązać kontrakt. Nie mieliśmy płacone przez ostatni okres, a ponieważ mam rodzinę, musiałem zdecydować się na odejście, zwłaszcza że Cracovia jest poukładanym klubem, ma piękny stadion i wielu kibiców. Nie wiem, dlaczego jest na miejscu spadkowym. Cracovia ma potencjał i w tej rundzie pokażemy dobrą piłkę.

- Dobrze, że udało się nam zrealizować transfer zawodnika o określonej marce - mówi trener "Pasów" Dariusz Pasieka. - Znamy jego bilans i statystyki, ma potencjał. Mówiliśmy, że chcemy się wzmocnić, a to zawodnik, który potrafi strzelać bramki i dogrywać.

Późnym wieczorem autokar z piłkarzami Cracovii wyjechał z ośrodka treningowego przy ul. Wielickiej i obrał kurs na Berlin, skąd dzisiaj "Pasy" wylatują na zgrupowanie do Hiszpanii. Już na miejscu, w Marbelli, odbędą popołudniowy trening.

W 23-osobowej kadrze znalazło się miejsce dla Nigeryjczyka Abubakara Bello-Osagie, testowanego w tym tygodniu przez krakowian. Nie pojechał ostatecznie na zgrupowanie Bośniak Dorde Kambe. Tak więc na razie tylko Nigeryjczyk będzie próbował przekonać szkoleniowca Cracovii do siebie.

- Abu , jak go tutaj nazywamy, zrobił dobre wrażenie podczas gry kontrolnej, dlatego jedzie z nami - mówi trener. - Pojechałby także Kamber, ale nie dogadał się z klubem w sprawach finansowych i już go nie będzie. Do Hiszpanii zawsze może ktoś jeszcze dojechać.

Dudzic, Kostrubała, Rupa, Żołądź, Kulig i Kaliciak mają natomiast wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. W przypadku niektórych mogłyby być to wypożyczenia.

Ekstraklasa - czytaj więcej o rozgrywkach w naszym dziale specjalnym!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24