Szczecin zdobyty

Od samego początku mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie. Do Szczecina zawitała drużyna, która zajmowała miejsce lidera w ligowej tabeli. Szczecinianie tracili do niej, aż 7 punktów, więc w przypadku wygranej znacznie by się zbliżyli do górnej części tabeli.

Lecz to Podbeskidzie pierwsze zadało cios i to już w 3 minucie meczu. Niepilnowany Cieśliński po podaniu jednego ze swoich kolegów bez problemu umieścił futbolówkę w siatce bramki strzeżonej przez Radosława Janukiewicza.

Goście nie zamierzali poprzestać na jednym trafieniu i już 5 minut później prowadzenie dla Podbeskidzia podwyższył Robert Demjan

Do końca pierwszej połowy walka toczyła się głównię w środkowej strefie boiska. Akcje Pogoni skutecznie były powstrzymywane w strefie obronnej rywala. Goście natomiast uderzali obok bramki, czy też ich strzały wyłapywał Janukiewicz.

Po słabej pierwszej połowie spotkania "Portowcy" ruszyli do odważniejszych ataków. Pierwszy groźny strzał w tej połowie oddał Piotr Prędota, niestety dla kibiców Pogoni był on niecelny.

W 57 minucie swoich szans po strzale głową z bliskiej odległości próbował Marcin Klatt, lecz dobrze w bramce spisywał się Zajac.

W 75 minucie Szczecinianie mieli największą jak do tej pory okazje na zdobycie bramki. Po zagraniu piłki ręką przez Damiana Chmiela, sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Moskalewicz, ale lepszy okazał się bramkarz gości który złapał piłkę.

Pogoni udało zdobyć się bramkę w 83 minucie za sprawą Marcina Dymkowskiego który skierował piłkę do bramki po rzucie rożnym.

Pogoń chciała strzelić jeszcze jedną bramkę by doprowadzić do remisu, ale to Podbeskidzie zadało ostatni cios. Swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Demjan.

Obecny lider rozegrał dużo lepsze zawody w Szczecinie i zasłużył na zwycięstwo.