Polska liga w skali europejskiej nie znaczy nic. Nasze drużyny od lat nie kwalifikują się do Ligi Mistrzów, ani nawet Ligi Europy, w której tylko w tym sezonie zagrały drużyny z Węgier, Rumunii, Azerbejdżanu, Słowacji (!), Kazachstanu (!!) czy wreszcie Luksemburga (!!!). Piłkarze z polskiej ligi nie odgrywają też poważnych ról w kadrach narodowych.
A jednak polska liga oferuje im potężne pieniądze. Niedawno Krzysztof Stanowski z serwisu Weszło ujawnił w Kanale Sportowym część kontraktów, które obowiązują w klubach ekstraklasy. Kwoty w wielu przypadkach bulwersują, bo nie mają żadnego uzasadnienia. Przykład? Napastnik, który nie zdobył nawet bramki w piętnastu występach inkasuje 60 tys. złotych miesięcznie, czyli 360 tys. za rundę. I to w klubie z poważnymi problemami finansowymi.