Szukają inwestora, ale miasto nie zamierza sprzedać Motoru Lublin

Krzysztof Nowacki
Zarząd Motoru Lublin prowadzi rozmowy z inwestorami zainteresowanymi nabyciem akcji piłkarskiej spółki. Miasto nie sprzeda jednak klubu, a jedynie chce odstąpić część udziałów.

- Idealną opcją byłby podział pół na pół – tłumaczy Paweł Majka, prezes Motoru. – W sierpniu (gdy na stanowisku prezesa klubu zastąpił Leszka Bartnickiego - red.) powiedziałem, że zrobimy wszystko, żeby utrzymać płynność finansową i rozważamy różne opcje. W tym zaangażowanie inwestorów prywatnych. Z zastrzeżeniem jednak, że gmina Lublin dalej pozostanie akcjonariuszem – dodaje.

Od kilku tygodni mówiło się, że kupnem akcji spółki Motor zainteresowany jest pochodzący z Lublina jeden z najbogatszych Polaków, Zbigniew Jakubas. Paweł Majka potwierdza, że prowadzone są z nim rozmowy, ale zastrzega jednocześnie, że nie jest jedyną osobą rozważającą zainwestowanie w lubelski klub. Jest przynajmniej jeszcze jeden duży i bogaty inwestor. Decyzje w tej sprawie powinny zapaść na początku przyszłego roku.

Miasto zostało akcjonariuszem spółki w 2010 roku. Za tą decyzją głosowało 15 radnych, przeciw było dziewięciu, a dwóch wstrzymało się od głosu. Gmina co roku dokapitalizowuje spółkę (w ostatnich latach kwotą 2 mln zł) oraz dodatkowo przekazuje środki (także ok. 2 mln zł) na korzystanie z Areny (pieniądze te trafiają na konto innej miejskiej spółki, MOSiR Bystrzyca).

- Jeżeli pojawi się kwestia sprzedaży akcji spółki, to radni będą musieli na to wyrazić zgodę – przypomina Paweł Majka.

Obecnie prezes Motoru pracuje nad określeniem budżetu na kolejny rok. Do 20 września musi przesłać projekt do Urzędu Miasta.

– Zastanawiamy się jeszcze, czy zaproponować budżet z awansem, czy bez. Będą one różnić się, co do kwoty – mówi Majka.

Jeżeli Motor wiosną wywalczyłby bowiem awans, to na drugą część 2020 roku potrzebowałby środków odpowiednio wyższych, które umożliwiłyby skuteczną rywalizację w drugiej lidze. Klub prowadzi rozmowy również ze sponsorami, ale sportowe niepowodzenia w ostatnich latach poważnie te negocjacje utrudniają.

W kadrze Motoru, posiadającego w tym sezonie dwie drużyny – trzecioligową i rezerw grającą w klasie A, jest 24 zawodników. Zespół ma wypłacone pensje za lipiec, natomiast we wrześniu otrzyma wynagrodzenie za sierpień.

Oprócz kwot zapisanych w kontraktach piłkarze mają również obiecane premie za zwycięstwa. – Premie te są jednak zamrożone i zostaną wypłacone po awansie – zastrzega Majka i jednocześnie obiecuje: - W przypadku awansu nie przyjdę do miasta po dodatkowe pieniądze na premie.

Motor zajmuje aktualnie w tabeli trzeciej ligi 12. miejsce.

Kibice na meczu Motor Lublin - Wólczanka Wólka Pełkińska. Zo...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szukają inwestora, ale miasto nie zamierza sprzedać Motoru Lublin - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24