Beniaminek z Trójmiasta kiepsko rozpoczął rozgrywki, bowiem w sześciu pierwszych meczach zdobył tylko dwa punkty. W siódmym spotkaniu przed przerwą na reprezentację biało-zieloni pokonali na wyjeździe Górnika 3:2.
- Po tej wygranej nie powiem, że drużyna wygląda zupełnie inaczej niż przed spotkaniem w Zabrzu. Wiemy, że w tym zespole drzemie potencjał i to daje powód do optymizmu przed kolejnym meczem, ale mamy też w głowie, że dawno nie wygraliśmy przed własną publicznością - zauważył w czwartek na konferencji prasowej w Gdańsku Grabowski.
43-letni szkoleniowiec przyznał, że wydłużony mikrocykl pozwolił dłużej popracować nad wszystkimi aspektami i ma nadzieję, że efekty tego będą widoczne już w najbliższym meczu. W sobotę o godz. 14.45 lechiści podejmą Radomiaka Radom.
- W poprzednim tygodniu ćwiczyliśmy na bardzo dużej intensywności i objętości, zdecydowanie wyższej niż w ligowych meczach – zdradził.
Radomiak plasuje się na 14. pozycji w tabeli i ma tylko punkt więcej od gdańszczan.
- Szanujemy tego przeciwnika, bo bez wątpienia jest to bardzo groźna drużyna, zwłaszcza kiedy znajduje się w posiadaniu piłki. Nie będę jednak zakłamywał naszego podejścia, a do tego meczu przygotowujemy się patrząc co najmniej w 80 procentach na siebie, a nie na przeciwnika. Jesteśmy w stanie dyktować warunki gry i to od naszej dyspozycji zależeć będzie końcowy rezultat – dodał
W tym spotkaniu dojdzie do konfrontacji drużyn, które legitymują się na razie najgorszymi defensywami w lidze – Radomiak stracił 14, a Lechia 15 goli.
- Kibice mogę oczekiwać wysokiego wyniku, a ja nie mam nic przeciwko temu, abyśmy wygrali 5:4. Oczywiście do straty tyle bramek nie będziemy chcieli dopuścić – podkreślił Grabowski.
Gdzie oglądać mecz Lechia Gdańsk - Radomiak Radom?
Przed zamknięciem okienka transferowego Lechia nie zdołała nikogo pozyskać (gdańszczanie poszukiwali zwłaszcza napastnika), jednak szkoleniowiec biało-zielonych nie zamierza na to utyskiwać.
- Oczywiście chcielibyśmy mieć jeszcze lepszą kadrę i rywalizację na każdej pozycji, ale nigdy nie narzekałem i nie będę narzekać. Kadrę mamy zamkniętą, skład dobry, a nawet bardzo dobry, który wierzy w swoje umiejętności. Każdy ma jeszcze duże rezerwy, a naszym zadaniem jest wydobyć z tych zawodników jeszcze więcej. [b]Jesteśmy zadowoleni z tego, czym dysponujemy– zapewnił.
W sobotniej konfrontacji w Lechii nie zagrają Tomasz Wójtowicz, Tomas Bobcek, Louis D’Arrigo oraz Luis Fernandez. PAP/Marcin Domański