Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taras Romanczuk nie chciał rozmawiać z dziennikarzami po meczu z Lechią: „A co mam powiedzieć? Że jesteśmy, k..a, frajerami?”

[email protected]
Wojciech Wojtkielewicz
Nie był to udany sezon dla piłkarzy Jagiellonii. Przegrany finał Pucharu Polski, przegrane podium mistrzostw Polski i nie zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Nie tak miał wyglądać ten sezon dla Jagiellonii. Nic dziwnego, że po ostatnim meczu z Lechią Gdańsk nie wszyscy chętni byli do rozmów.

Jagiellonia mogła "uratować" sezon kwalifikując się do eliminacji Ligi Europy z czwartego miejsca. Trzeba było, jak się później okazało po porażce Cracovii z Pogonią, zremisować w Gdańsku. Tak się jednak nie stało. Białostoczanie przegrali 0:2, nie wykorzystując m.in. rzutu karnego. Jesus Imaz podszedł do jedenastki bardzo nonszalancko, strzelając bez rozbieg,u prawie w sam środek bramki, gdzie stał Dusan Kucak.

Nic dziwnego, że mocno rozżalony postawą drużyny był jej kapitan Taras Romanczuk, a jego pomeczowe zachowanie opisał na twitterze dziennikarz z Gdańska Tomasz Galiński. Taras Romanczuk nie chciał rozmawiać w mixed zonie z dziennikarzami, kierując do nich słowa: „a co mam powiedzieć? Że jesteśmy, kurwa, frajerami?”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Taras Romanczuk nie chciał rozmawiać z dziennikarzami po meczu z Lechią: „A co mam powiedzieć? Że jesteśmy, k..a, frajerami?” - Kurier Poranny

Wróć na gol24.pl Gol 24