Taras Romanczuk dołączył do białostockiego klubu latem 2014 roku za siedem tysięcy złotych z drugoligowej Legionovii Legionowo. Urodzony na Ukrainie pomocnik bardzo szybko zadomowił się na Podlasiu i stał się wiodącą postacią drużyny ówczesnego trenera Michała Probierza. Jego ugruntowanej pozycji nie zmieniło też przyjście Ireneusza Mamrota. Przez pięć lat gry w Jagiellonii brał udział w największych sukcesach tego klubu w ekstraklasie. Od niemal roku jest kapitanem zespołu.
CZYTAJ TEŻ: Białystok. Nowa hala pneumatyczna już gotowa. Jagiellonia ma balon, w którym będzie trenować [ZDJĘCIA,WIDEO]
Romanczuk wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do Jagiellonii i Białegostoku. Nie wyklucza, że w tym mieście zakończy piłkarską karierę.
- Już w kilku wywiadach podkreślałem, że czuję się tu bardzo dobrze, dlatego nie widziałem dla siebie innej opcji. Jeśli miałem zostawać w polskiej ekstraklasie, to tylko w Jagiellonii - przekonywał niedawno w rozmowie z nami.
ZOBACZ TEŻ: Trener Jagiellonii Białystok Ireneusz Mamrot: Piłkarskie szczęście wielokrotnie nas opuszczało [WIDEO]
Łącznie Romanczuk zagrał już w 198 meczach Jagiellonii we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił 25 goli i zanotował 13 asyst. Z kolei w marcu 2018 roku, w spotkaniu towarzyskim z Koreą Południową (3:2) w Chorzowie, zadebiutował w reprezentacji Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?