Termalica dziś kończy zgrupowanie

Słowacki trener nie oszczędzał zawodników. Zajęcia były podzielone. Przed południem piłkarze pracowali z piłkami. Do dyspozycji mieli dobrze prezentujące się boisko w Powroźniku, oddalonym nieznacznie od Muszyny. Drugi trening to zajęcia w terenie. O odpoczynku zawodnicy "Słoników" mogli dopiero pomyśleć po ostatnich wieczornych zajęciach. Poświęcone były sile. Oprócz tego nie zabrało taktycznych odpraw.

- Czas spędzony na obozie chciałbym poświęcić na rozmowy z zawodnikami, dotyczące m.in. gry - przyznawał Dusan Radolsky.
Piłkarze sumiennie pracowali i nie nabawili się żadnych urazów. Dziś o godz. 13 zespół zmierzy się z wiceliderem trzeciej ligi Popradem Muszyną. Spotkanie odbędzie się w słowackich Lipanach. Dla Termaliki Bruk-Betu będzie to pierwszy sparing od dwóch tygodni. Przed tygodniem do wiatru, a raczej mrozu wystawił ich BKS Bochnia, który nie skompletował składu. Zamiast meczu, wicelider pierwszej ligi rozegrał wewnętrzny sparing.

W Muszynie trenowało 29 zawodników. W tej grupie było pięciu juniorów starszych. - Dla nich to okazja do poćwiczenia ze starszymi kolegami, ale też możliwość nabrania nowych doświadczeń - mówi Radolsky.
Niecieczanie dziś wracają ze zgrupowania. We wtorek czeka ich kolejny sparing. W Myślenicach zmierzą się z Okocimskim Brzesko.

Zapisz się na piłkarski NEWSLETTER! - codziennie najważniejsze wydarzenia w Twojej skrzynce

KONKURS dla zakochanych kibiców - "Święty Walenty, kibic zawzięty"! Wygrywaj w serwisie CalaPolskaKibicuje.pl