Tiki-taka Lecha Poznań z meczu przeciwko Djurgarden wyróżniona! Pep Guardiola byłby z niej dumny

Lech Poznań w wyjazdowym starciu z IF Djurgardens mógł momentami przypominać w grze Barcelonę za czasów Pepa Guardioli. Lechici umiejętnie wychodzili spod pressingu i przyniosło to owoce w postaci chociażby pierwszej bramki. W 76. minucie podopieczni Johna van den Broma wymienili ze sobą aż 26 podań. Całą akcję wykończył Filip Marchwiński, który otworzył wynik spotkania. Poniżej można zobaczyć całą akcję, która dała Kolejorzowi pierwszego gola.

Co ciekawe, w całym spotkaniu lechici wymienili ze sobą 406 podań, z czego 336 było celnych. To przełożyło się na wyniki w postaci 82% celnych podań. Dla porównania wicemistrz Szwecji wymienił ich 486, z czego 84% było udanych.

Zawodnicy Kolejorza byli znacznie lepsi w innych aspektach gry – chociażby w liczbie celnych strzałów. Oddali ich siedem. Trzeba przyznać, że podopieczni Johna van den Broma są niezwykle skuteczni. W dotychczasowej przygodzie LKE oddali 40 celnych strzałów i przełożyło się to na 18 trafień.

Lechici po wyjściu z grupy strzelili sześć bramek. Jest to dobry bilans, lecz włoski zespół wygląda pod tym względem jeszcze lepiej. AFC Fiorentina w czterech spotkaniach strzeliła ich 12! Włosi pokonali Bragę (4:0, 3:2) oraz Sivasspor ((1:0, 4:1). Najlepszym strzelcem "Violi" jest Luka Jovic, który ma sześć trafień na swoim koncie. Dla porównania Mikael Ishak i Michał Skóraś mają o jedną bramkę mniej.

Głównym atutem Kolejorza jest skuteczność i wyrachowanie w defensywie. Lechici prowadzą w tym sezonie pod względem czystych kont - sześciokrotnie nie tracili bramki w spotkaniach LKE. Dla porównania włoski zespół zachował cztery czyste konta.

Lech Poznań podejmie Fiorentinę 13 kwietnia o godzinie 21.