Warto odnotować fakt, iż rywale nie zagrali w najsilniejszym składzie, a w bramce gdynian zagrał w pierwszej połowie Marcelo Moretto.
Politehnica to aktualny wicelider tabeli rumuńskiej ekstraklasy. O jej sile świadczy bilans spotkań w rodzimej lidze, gdzie w 18 meczach nie zaznała jeszcze goryczy porażki. Co warte odnotowania to fakt, iż Rumuni przeciwko Arce nie wystawili swojego najmocniejszego składu. Zabrakło największych gwiazd zespołu, ale i bez nich podopieczni Dusana Uhrina juniora byli dla żółto-niebieskich bardzo wymagającym rywalem.
Od pierwszych minut w bramce Arki stanął Marcelo Moretto. Brazylijczyk jednak nie uchronił gdynian przed utratą dwóch bramek w pierwszej połowie. W 16. minucie po precyzyjnym dośrodkowaniu z prawej strony skutecznym strzałem głową popisał się Popovici. Po chwili próbkę umiejętności dał Moretto, kiedy wybronił mocne uderzenie Axente. Gdynianie odgryźli się w 35. minucie, ale strzał Zawistowskiego poszybował nad bramką.
Lepszą precyzją wykazali się z kolei Rumuni. W 40. minucie na 2:0 po podaniu Matei podwyższył Petras. Arka próbowała zdobyć kontaktową bramkę jeszcze przed przerwą, ale sztuka ta podopiecznym Dariusza Pasieki nie udała się.
Po zmianie stron w Arce doszło do wielu zmian. Na murawie pojawił się m.in Mirko Ivanovski. Macedończyk w 49. minucie zaskoczył golkipera rywali. Gdynianie przegrywali więc tylko 1:2. Arka mogła wyrównać, lecz ani Ivanovski (błąd sędziego, który nie dopatrzył się rzutu karnego, dyktując rzut wolny) ani Wilczyński nie zdołali umieścić piłki w bramce. Sztuka ta udała się Rumunom. W 77. minucie na 3:1 podwyższył Luchin, który okazał się najsprytniejszy w polu karnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?