Tomasz Frankowski: Jestem zbudowany grą Jagiellonii

(kw)
Tomaszowi Frankowskiemu bardzo podoba się kreatywność w ofensywie Karola Świderskiego (z piłką) i jego kolegów z Jagiellonii
Tomaszowi Frankowskiemu bardzo podoba się kreatywność w ofensywie Karola Świderskiego (z piłką) i jego kolegów z Jagiellonii Anatol Chomicz
Chociaż do końca roku pozostały jeszcze dwie kolejki, to już mogę powiedzieć, że jest to bardzo udana runda Jagiellonii – mówi Tomasz Frankowski.

Legenda białostockiego klubu i jedyny w historii król strzelców ekstraklasy w barwach Jagi oglądał z trybun stadionu Wisły Kraków mecz Białej Gwiazdy z Żółto-Czerwonymi.

– Jestem zbudowany postawą Jagiellonii w Krakowie. We wtorek drużyna Ireneusza Mamrota grała bardzo ciężki mecz Pucharu Polski w Gdyni z Arką, a już w sobotę bardzo dobrze zaprezentowała się w Krakowie w spotkaniu ligowym. Lepiej wytrzymała fizycznie spotkanie i remis jest szczęśliwy dla gospodarzy – zaznacza Frankowski, który największe triumfy święcił właśnie w Wiśle, z którą zdobył pięć tytułów mistrza kraju i trzy króla strzelców ekstraklasy.

Gospodarze nie wyglądali lepiej nawet gdy prowadzili

Popularny Franek podkreśla, że goście umieli przy Reymonta wyciągnąć wynik z 0:2 na 2:2 i mogli nawet strzelić gola na wagę zwycięstwa.

– Oczywiście, trzeba brać poprawkę na to, co dzieje się w krakowskim klubie w sferze pozasportowej. Z pewnością kłopoty finansowe nie pozostają bez wpływu na postawę piłkarzy na boisku, ale klasowy zespół nie może wypuścić prowadzenia 2:0 z rąk – zaznacza 22-krotny reprezentant Polski. – Wisła nawet w pierwszej połowie nie wyglądała lepiej od Jagiellonii, chociaż strzeliła dwa gole. Po zmianie stron nie umiała utrzymać poziomu intensywności gry i agresywności, w przeciwieństwie do białostockiego zespołu, który do końca atakował i walczył o zwycięstwo. Biorąc pod uwagę, w jakim momencie rundy jesteśmy, zasługuje to na wielkie brawa – dorzuca.

Byłego napastnika bardzo cieszy to, że Jaga zdobywa teraz dużo bramek i z 33 trafieniami jest najskuteczniejszym zespołem ekstraklasy.

– Eksplodował talent Karola Świderskiego, ale przecież na początku dobrze wyglądał Roman Bezjak. Regularnie trafiają ofensywni pomocnicy, a Cillian Sheridan, im bardziej mówi się, że jest na wylocie z Jagiellonii, tym więcej goli strzela – wylicza Frankowski. – Kreatywność białostockiego zespołu w ofensywie jest bardzo duża. Zawsze byłem raczej ostrożny w ocenach, ale teraz łatwo zauważyć, że drużyna trenera Mamrota jest na fali i rozegrała znacznie więcej spotkań dobrych niż przeciętnych i słabych – przekonuje.

Jeśli Żółto-Czerwoni, mimo dobrej postawy w ofensywie, są w tabeli za Lechią Gdańsk i Legią Warszawa, to dlatego, że szwankuje defensywa i białostocka drużyna traci dużo bramek.

– To jest problem, co pokazał mecz w Krakowie, gdzie Jagiellonia straciła dwa bardzo głupie gole. Obawiam się, że do końca roku z tym kłopotem ciężko będzie sobie poradzić, bo z gry wyłączony jest z powodu kontuzji Ivan Runje, w mojej ocenie obrońca o największym w naszej ekstraklasie potencjale – kontynuuje nasz rozmówca.

Trzeba robić swoje, bo wiosną wiele może się zmienić

Do końca tegorocznej części sezonu Jagiellonii pozostały jeszcze do rozegrania dwa spotkania – u siebie z Zagłębiem Lubin i na wyjeździe z Piastem Gliwice.

– W tej lidze nie ma łatwych spotkań, ale według mnie trudniej o zwycięstwo będzie w Gliwicach, gdzie Jagiellonii nigdy nie grało się lekko. W Zagłębiu zatrudniony w miejsce Mariusza Lewandowskiego holenderski trener Ben van Dael nie wniósł wiele nowej jakości i w piątek w Białymstoku to gospodarze będą faworytem. Oczywiście, należy walczyć o komplet punktów, ale jeśli uda się wywalczyć cztery oczka, będzie to dobre podsumowanie bardzo udanej rundy — zaznacza rodowity białostoczanin.

Co może wydarzyć się w przyszłorocznej części sezonu?

– Dobrze by było, gdyby strata, szczególnie do Lechii, już się nie powiększyła. Ale nie należy się oglądać na innych, tylko robić swoje, bo wiosną wiele może się zmienić. Często drużyny grające świetnie jesienią, po przerwie zimowej spuszczają z tonu. W każdym razie walka o mistrzostwo zapowiada się bardzo ciekawie – kończy Frankowski.

Białystok. Nowe atrakcje na stadionie w Białymstoku (kw,krk)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Tomasz Frankowski: Jestem zbudowany grą Jagiellonii - Kurier Poranny

Wróć na gol24.pl Gol 24