Tomaszewski ostro krytykuje Smudę

Daniel Kawczyński
Co robią polscy piłkarze na zgrupowaniach kadry? - Zbierają się, a potem balują i mają w d**** ponad 40-milionowy naród, który potem musi się za nich czerwienić - kto to mówi? Przeczytajcie cały wywiad.

Z legendarnym polskim bramkarzem, Janem Tomaszewskim rozmawiał Daniel Kawczyński.

Uważa Pan, że decyzja Franciszka Smudy co do afery alkoholowej była słuszna?
Ta decyzja została podjęta 14 dni późno. Gdyby nie dziennikarze "Rzeczpospolitej" to Smuda zamiótłby to pod dywan, mimo że wiedział o wszystkim od Zielińskiego. To zachowanie podkreśla, że nie panuje już nad zespołem. Przykładem jest mecz z Australią. Smuda nakazuje strzelanie rzutu karnego Żewłakowowi lub Jeleniowi, a nagle podbiega do piłki Lewandowski i kopie ją wprost w bramkarza. W zawodowym futbolu za taką samowolkę piłkarz byłby wywalony na zbitą twarz z drużyny.

Po drugie sprawa Boenisha. Ten Niemiec w polskiej kadrze, bo inaczej go nie nazwę, powiedział, że na zgrupowaniu panowała kapitalna atmosfera i jeszcze w życiu się tak nie uśmiał. Na pytanie dziennikarza czy w Niemczech nie ma takiej atmosfery odpowiada, że tam panuje presja wyniku.

Jak więc Pan postrzega obecną reprezentację Polski?
Smuda ma nas po prostu w d**** i nie dba o wynik. Zbiera po prostu tych swoich „smudasów’ i kopaczy-biegaczy, nie mylić z piłkarzami. Odrywają się oni od swoich prywatnych i zawodowych obowiązków, zbierają się, a potem balują i mają w d**** ponad 40-milionowy naród, który potem musi za nich się czerwienić.

Kiedyś załatwiało się to inaczej?
Za komuny była tzw. "afera na Okęciu", kiedy jeden z piłkarzy światowego formatu przyszedł nawalony, by pojechać na zgrupowanie na Maltę. Po tym dwóch znakomitych zawodników, tj. Boniek i Terlecki wstawili się za nim mówiąc, że nic się nie stało. Gdy sprawa wyszła na jaw, PZPN po prostu ich zawiesił. To było fenomenalne, bo gracze zrozumieli, że to jest reprezentacja, a nie przelewki. W efekcie Kuleszę wyrzucono, a kadrę objął Piechniczek, który zdobył medal na mundialu.

Według informacji „Rzeczpospolitej”, alkohol na zgrupowaniu spożyło jedynie dwóch zawodników. To są tylko "czarne owce" czy piją wszyscy?
Tu robi się kozła ofiarnego z dwójki, a tymczasem okazuje się, że piło ich aż dwunastu. Gdyby nie Wy (dziennikarze – przyp.red.) sprawa byłaby schowana pod dywan. Gdzie tu jest konsekwencja Smudy? On jest tylko mocny w gębie.

Czy to oznacza, że Smuda jest zbyt pobłażliwy?
To Dyzma polskiej piłki. On nie mówi, dlaczego przez dwa tygodnie nic nie zrobił i dlaczego Zieliński znalazł się o 4 rano pod pokojem Iwańskiego i Peszki. Tu wszyscy są winni, tylko nie on. Poza tym ci co mówią, że pili po meczu to są debile, dlatego, że pili... przed meczem! Po zgrupowaniu reprezentacji wracali do swojego pracodawcy na mecze ligowe, które rozgrywali w niedzielę. Jak sobie to można wyobrazić? Grali mecz za parę dni, a porządnie się spili i nie zostali za to ukarani?

Co w tej sytuacji powinien zrobić PZPN?
Rozgonić cały sztab, a Donald Tusk powinien wreszcie się zachować jak Władimir Putin, czy Margareth Tatcher i zainterweniować. Oni rozp****** u siebie to całe towarzystwo. A co mówi Donald Tusk i Giersz? "No to jest związek i co mamy zrobić?" No niech się powieszą. Niech Tusk jedzie do Putina i Tatcher i spyta się co oni zrobili. U nas jest towarzystwo wzjamenej adoracji. Rząd patrzy i nic nie robi. Czemu? No bo przecież prezes Lato należy do Platformy Obywatelskiej. Ba pójdę dalej. Rząd Polski czerpie wzory z PZPN-u. W polskiej piłce grają zawodnicy z zarzutami, sędziują sędziowie z zarzutami, a dla Platformy jest to wszystko normalne. Po prostu PZPN i rząd Polski to równość w tej chwili.

A co z winnymi zajścia piłkarzami ? Mogą liczyć na powrót do kadry?
Oni powinni zostać przykładnie ukarani, ale już nie przez ten sztab szkoleniowy. Przecież każdy reprezentant Polski to bezcenny towar, albo bardzo cenny swojego pracodawcy. Ten oddając towar w majencję PZPN ma prawo chcieć, by ten towar wrócił nienaruszony i dowartościowany. Tymczasem jest zdewauluowany. Ja się już teraz dziwię, że Lech i Legia nie wystąpiły do PZPN o odszkodowanie, bo przecież kto ma monitorować zgrupowania kadry. Oczywiście winny jest piłkarz, który sam to uczynił, ale gdzie jest w tym czasie sztab szkoleniowy reprezentacji Polski?

Uważa Pan, że w obecnej, przedstawionej przez Pana sytuacji, kluby powinny bać się puszczać piłkarzy na zgrupowanie reprezentacji?
Na miejscu klubów zagranicznych nie oddawałbym do polskiej kadry żadnego piłkarza, póki Smuda tam będzie, bo wrócą po prostu zdewaluowani.

Co będzie jeśli Smuda pozostanie trener kadry, jak zapowiada Lato?
Po trzech meczach na Euro 2012 obudzimy się z ręką w nocniku. Wszyscy Polacy - nie ja, bo ja mówię od dawna, że Smuda powinien wylecieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24