Totolotek Puchar Polski. Górnik Zabrze pokazał moc. Jagiellonią już za burtą

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Górnik ograł Jagiellonię w 1/32 finału Totolotek Pucharu Polski
Górnik ograł Jagiellonię w 1/32 finału Totolotek Pucharu Polski Lucyna Nenow / Polska Press
Totolotek Puchar Polski. Górnik Zabrze zameldował się w 1/16 finału „Pucharu Tysiąca Drużyn”. Piłkarze Marcina Brosza przed własną publicznością pokonali Jagiellonię Białystok 3:1 (1:1). Dla gospodarzy trafiali debiutant Bartosz Nowak, a także Jesus Jimenez i Paweł Bochniewicz. Honorowego gola dla gości strzelił Jakov Puljić.

Totolotek Puchar Polski. Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 3:1

Z tym meczem wiązało się wiele niewiadomych. Marcin Brosz musiał ustawić zespół bez ważnych do tej pory zawodników, którzy opuścili Zabrze, z Igorem Angulo na czele. Szkoleniowiec gospodarzy pokazał jednak, że znalazł sposób na sportowe życie po Basku i jego ekipa efektownie pokonała Jagiellonię Białystok i awansowała do 1/16 Pucharu Polski.

Zabrzanie wystąpili w tym meczu w nowych efektownych strojach przygotowanych dla nich przez firmę Hummel, ale grę także zaprezentowali efektowną. Siła ich ataku, wsparta doszlifowanymi stałymi fragmentami gry, okazała się dla Jagiellonii wstrząsem. W 16 minucie prowadzenie dał im debiutujący Bartosz Nowak, sprytną podcinką pokonując 16-letniego Xawiera Dziekońskiego. W ten sposób Nowak pokazał, że przejęcie przez niego numeru 17, należącego wcześniej do Angulo, nie było pustym gestem.

Po pół godzinie rozsypał się znienacka mechanizm obronny Górnika. Najpierw kibice westchnęli z podziwu, gdy Martin Chudy kapitalnie obronił strzał z bliska, a Adrian Gryszkiewicz z linii bramkowej wykopał dobitkę, ale w 33 minucie był już remis, bo noszący kapitańską opaskę Paweł Bochniewicz nie dogonił Jakova Puljicia.

Po zmianie stron na murawie znów pojawił się zdeterminowany Gang Brosza. Sędzia Wojciech Myć co prawda z niezrozumiałych przyczyn nie uznał gola Gryszkiewicza zdobytego efektowną główką nad obrońcą, ale w 62 minucie - chociaż znów miał dziwne wątpliwości - zaliczył trafienie Jesusa Jimeneza, którego na milimetry wypuścił w bój Alasana Manneh. A po pięciu minutach Jagiellonia straciła wiarę, bo tym razem Bochniewicz głową zamknął precyzyjne dośrodkowanie Nowaka z rzutu rożnego.

Górnik rozpoczął więc sezon od całkowicie zasłużonego zwycięstwa, które kibiców z pewnością napawa optymizmem przed startem PKO Ekstraklasy, natomiast Bogdan Zając, były współpracownik Adama Nawałki z czasów na Roosevelta i w reprezentacji, z pewnością ma nad czym myśleć. I nie chodzi o żółtą kartkę, jaką zobaczył za schowanie piłki za plecami przy rzucie z autu zabrzan.

STS z najlepszym bonusem powitalnym na rynku

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24