Totolotek Puchar Polski. Miedź Legnica lepsza od Stomilu po rzutach karnych

Obie drużyny w Totolotek Pucharze Polski toczyły do tej pory zacięte boje. Stomil przeszedł Ruch Chorzów oraz Wisłę Płock, dwukrotnie wygrywając konkurs rzutów karnych. Miedź ograła rezerwy Zagłębia Lubin także po jedenastkach, a GKS Jastrzębie po dogrywce.

Spotkanie w Legnicy - delikatnie mówiąc - nie porwało. Do przerwy oba zespoły nie stworzyły tak naprawdę ani jednej klarownej sytuacji podbramkowej - mieliśmy po jednym celnym, ale lekkim strzale. Pozostawało mieć nadzieję, że w drugiej części meczu będzie zdecydowanie lepiej.

Po 10 minutach drugiej połowy arbiter podyktował rzut karny dla Stomilu. Damian Byrtek nadepnął w polu karnym stopę Szymona Sobczaka, a pewnym strzałem w lewy róg wykorzystał go sam faulowany. Łukasz Załuska rzucił się w dobrą stronę, lecz strzał był zbyt precyzyjny, aby bramkarz miał szansę na obronę.

Olsztynianie dzielnie bronili się i odpowiadali groźnymi kontrami do 90. minuty. Wtedy Miedź przeprowadziła oblężenie pod bramką gości, które zakończyło się strzelonym golem. Marquitos minął rywala na prawej stronie, dośrodkował w pole karne, a Patryk Makuch strzałem głową wyrównał stan meczu. Po krótkiej chwili padła druga bramka dla legniczan, ale jeden z zawodników był na spalonym.

Doszło do serii rzutów karnych, w których więcej razy mylili się piłkarze Stomilu. Najpierw Załuska obronił strzał Grzegorza Lecha, choć w drugiej kolejce uderzenie Sabali sparował na bok Michał Leszczyński. Następnie Eric Molloy uderzył w poprzeczke, ale znów nadzieje olsztynian przedłużył Michał Leszczyński. Na sam koniec fatalnie uderzył Waldemar Gancarczyk, który posłał piłkę nad bramką.

Miedź Legnica wygrywa 4:3 konkurs rzutów karnych i jest w ćwierćfinale Totolotek Pucharu Polski!