Trener Garbarni Kraków Maciej Musiał: Naszym problemem nie jest styl gry

- Dobry prognostyk jest taki, że po koszmarnym meczu w Siedlcach (0:3 z Pogonią 24 lutego – przyp.) potrafiliśmy zagrać niezłą pierwszą połowę, a powiedziałbym, że nawet dobrą. Nie jestem jednak zadowolony z wyniku, bo uważam, że z gry zasłużyliśmy na więcej. Zespół nie osiąga, niestety, takich rezultatów, które pozwoliłyby nam znaleźć się w lepszym położeniu w tabeli. W tej chwili sytuacja jest trudna i ten mecz niewiele nam pomógł, żeby ją poprawić. Czy przyniesie pozytywne skutki? Mam nadzieję, że tak, że nasz „mental” będzie zupełny inny w kolejnym spotkaniu – przyznał trener garbarzy Maciej Musiał.

W bieżącym sezonie „Brązowi” najwyższe miejsce w tabeli – szóste - zajmowali po 5. kolejce (mieli wtedy na koncie 8 punktów). Do strefy spadkowej na stałe spadli po 17. kolejce (w ich dorobku było wówczas 16 „oczek”). Na 18., ostatniej pozycji w tabeli uplasowali się po czterech kolejkach: 2., 18., 20. i 21 (obecny ich stan posiadania zamyka się 20 punktami). Do zakończenia rozgrywek pozostało jeszcze trzynaście kolejek. Sporo, ale outsider tabeli nie może sobie pozwalać na tak częste wpadki.

Krakowianie w 21 meczach strzelili 34 bramki. Lepszą skutecznością w II lidze mogą się pochwalić tylko wicelider tabeli KKS 1925 Kalisz (43) i zajmująca szóste miejsce Wisła Puławy (36), a taką samą trzecia w tabeli Polonia Warszawa. Garbarze stracili jednak aż 42 gole. Pod tym względem gorsze jest tylko plasujące się dwa „oczka” wyżej od „Dumy Ludwinowa” Zagłębie II Lubin (50).

Na sugestię dotyczącą ewentualnej zmiany stylu gry, położenia większego akcentu na defensywę, trener Musiał odparł: - Nie mam zespołu, który będzie dobrze bronił, bo mamy zespół budowany pod granie takie a nie inne. Uważam, że potencjał innych zespołów, jeśli chodzi o możliwości indywidualne piłkarzy, jest wyższy od naszego, więc nie chcę im upraszczać gry z nami. Jeśli zacznę teraz kombinować ze sposobem grania, to uważam, że przyniesie to skutek zupełnie odwrotny. Brakuje nam skuteczności, w tym co robimy, i to jest nasz największy problem, natomiast sposób gry nie jest tym, co powoduje, że jesteśmy tam, gdzie jesteśmy.

Garbarnia z 20 uzbieranych dotychczas „oczek” aż 18 zdobyła u siebie (za pięć zwycięstwo trzy remisy). Jako jedna z ośmiu drużyn z czterech najwyższych szczebli rozgrywkowych (od ekstraklasy po III ligę) i zarazem jedyna w II lidze nie odniosła zwycięstwa na boiskach rywali. Co ciekawe, po jedyne wyjazdowe remisy sięgnęła w spotkaniach z zespołami mającymi I-ligowe aspiracje – Polonią Warszawa (1:1) i Stomilem Olsztyn (2:2).

Oczywiście trener Musiał dostrzega ten problem: - Jeśli chcemy się utrzymać, musimy punktować na wyjazdach. My zdobyliśmy na nich dwa punkty. To jest żenujący wynik. Jeśli nie zaczniemy wygrywać choćby pojedynczych meczów, to będziemy mieć duży kłopot.

W najbliższych trzech kolejkach Garbarnię czekają spotkania kolejno z także będącym w strefie spadkowej Śląskiem II Wrocław (na wyjeździe), walczącym o miejsce premiowane awansem lub udziałem w barażach o I ligę Zniczem Pruszków (u siebie) i plasującym się w środkowej strefie tabeli Lechem II Poznań (we Wronkach). W rundzie jesiennej krakowianie w wrocławianami wygrali 3:1, z pruszkowianami przegrali 1:2, a z poznaniakami 0:1.

Sportowy24.pl w Małopolsce