- Gdy przegrywa się trzema bramkami to oczywiste, że jesteśmy zawiedzeni. Dużo rzeczy zawiodło. Nie byliśmy przygotowani na to by grać dłuższymi piłkami, nie umieliśmy konkurować z gospodarzami w środku pola, graliśmy na stojąco. Może nasi zawodnicy podeszli do tego spotkania inaczej niż powinni, nie biegali tyle, ile było trzeba. ŁKS zaprezentował się na naszym tle zupełnie inaczej. Nie byliśmy przygotowani, by podjąć walkę z gospodarzami, co nie zmienia faktu, że ŁKS rozegrał dobre spotkanie – tłumaczy Lettieri.
Trener Żółto-Czerwonych nie sądzi, by wpływ na postawę zespołu w Łodzi miały ciężkie treningi w ostatnim okresie.
- Po ośmiu dniach na obozie zawodnicy dostali przecież trzy dni wolnego. To wystarczający czas, by się zregenerować – mówi Lettieri.
Skład jaki zaczął mecz z ŁKS miał pewnie w zamyśle Lettieriego zainaugurować sezon z Rakowem Częstochowa. Jeśli nie w 100 procentach, to w znakomitej większości.
- To nie jest tak, że mamy już wszystko ustalone. Przeanalizujemy mecz z ŁKS, będziemy obserwować zawodników przez cały tydzień, a decyzję co do składu na Raków będziemy podejmować w sobotę – wyjaśnia Lettieri.
Jeden z zawodników może być jednak pewnym miejsca w wyjściowym składzie. To Paweł Sokół. Choć wpuścił trzy gole, to uchronił zespół od wyższej porażki.
Przy straconych bramkach nie miał za dużo do powiedzenia, natomiast w dwóch, trzech sytuacjach zachował się bardzo dobrze. Możliwe, że był naszym najlepszym zawodnikiem w tym sparingu. Na dziś to bramkarz numer jeden na mecz z Rakowem – deklaruje Gino Lettieri.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?