Mimo potwornej diagnozy 47-latek nie zrezygnował z pracy w klubie. Dziś jego zespół dzielnie walczy o utrzymanie. On sam za to czuje się lepiej, choć początki walki z "intruzem" były bardzo obciążające.
- Szczególnie pierwsze dni były trudne. Dziś mogę szczerze powiedzieć, że w niektóre mecze, które prowadziłem po diagnozie, nie potrafiłem zaangażować się w stu procentach. Przegraliśmy 0:4 z Wartą, zremisowaliśmy ze Śląskiem i mnie w tych spotkaniach nie było. Też te z Wisłą Kraków i Stalą Mielec odbyły się poza mną. Przerwa na kadrę pomogła, bo spotkałem się z lekarzami i zmieniłem sposób myślenia. Dostałem więcej informacji, jak to ogarnąć, opanować. Czekałem na kolejne badania, ale już później potrafiłem wejść w pracę, schować myśli w głowie i tak zacząłem funkcjonować (...) Kiedy dowiedziałem się, że jest dobrze, zremisowaliśmy z Rakowem i Lechem - zdradza Kiereś w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
EKSTRAKLASA w GOL24
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?