Piłkarze Korony Kielce w niedzielę o 12.30 na Suzuki Arenie rozpoczną mecz 24. kolejki PKO Ekstraklasy z Lechią Gdańsk. To bardzo ważne spotkanie dla podopiecznych trenera Mirosława Smyły.
- Lechia jest niewdzięcznym rywalem, ponieważ posiada zawodników, którzy potrafią zrobić różnicę oraz trenera, który ma duże doświadczenie w pracy w ekstraklasie. My natomiast nie mamy problemu z przeciwnikiem, tylko ze sobą. Uważam, że z Wisłą zagraliśmy najlepszy mecz w tym roku, był on rozegrany między dwiema "szesnastkami". Tam było nas dużo, graliśmy w piłkę, robiliśmy przewagę i potrafiliśmy się zachowywać, zabrakło natomiast kunsztu pod bramką przeciwnika oraz odpowiedzialności indywidualnej - mówił trener Mirosław Smyła.
Czy sprawy organizacyjne, fakt, że w dalszym ciągu nie doszło do kapitalizowania spółki, że niemiecki udziałowiec szuka nowego inwestora, mają wpływ na postawę zespołu, czy niepewna przyszłość wpływa na zawodników?
- Tematy pozasportowe nie mają na nas żadnego wpływu. U zawodników nie widzę żadnego problemu w przygotowaniu do meczu i to nas interesuje. Bardzo podoba mi się w zespole to, że piłkarze byli bardzo źli po wyjazdowym meczu z Wisłą, bo czuli, że w tym spotkaniu powinni zapunktować. To mnie napawa optymizmem, że tylko na tym się skupiają, to ich interesuje. W ciągu kilku dni zagramy trzy mecze mistrzowskie, dużo pracy przed nami, więc nie mamy czasu na inne rzeczy - dodał trener Smyla.
Wideo
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!