Trener ŁKS 1926 Łomża zniesmaczony postawą swoich podopiecznych

Paweł Lisiecki
Mecz ŁKS 1926 Łomża - Mazovia Mińsk Mazowiecki
Mecz ŁKS 1926 Łomża - Mazovia Mińsk Mazowiecki Paweł Lisiecki
Trzeciej sparingowej porażki doznali piłkarze ŁKS 1926 Łomża. W sobotę prowadzony przez Roberta Speichlera zespół 0:3 uległ czwartoligowej Mazovii Mińsk Mazowiecki.

- W spotkaniu tym niektórzy zawodnicy nie grali na swoich nominalnych pozycjach, gdyż chciałem nieco poeksperymentować - tłumaczył po meczu Robert Speichler, trener ŁKS 1926 Łomża. - Chciałem zobaczyć jak to będzie wyglądało. Dawid Pastorczyk, nominalny środkowy obrońca, grał na prawej obronie, Hubert Cendrowski grający na środku po lewej stronie tym razem zagrał na lewej obronie. Rakowski na lewej pomocy. Czasami trzeba im zmienić pozycję by zobaczyć jak się będą prezentować. Ale po jednym sparingu nie można wyciągać daleko idących wniosków. A dzisiaj przeciwnik był bardzo agresywny. W miarę dobrze utrzymywał się przy piłce, ale tak naprawdę to my mu na to pozwalaliśmy - dodaje szkoleniowiec.

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Brak agresywności widać było szczególnie w pierwszej połowie, kiedy goście fragmentami nie pozwalali łomżanom wyjść z własnej połowy. I już w 9 min. ŁKS stracił bramkę.

- Jestem trochę zniesmaczony postawą chłopaków w pierwszej połowie, gdzie brakowało w naszych poczynaniach agresji - przyznał Speichler. - Do tego mało utrzymywali się przy piłce, a jak już ją mieli, to za długo ją trzymali. Być może był to efekt zmęczenia. Mieliśmy swoje sytuacje, ale zabrakło ostatniego podania bądź celnego strzału - dodaje szkoleniowiec.

Wygrana MKS Ruch Wysokie Mazowieckie w sparingu

W pierwszej połowie na bramkę przyjezdnych uderzał m.in. Tomasz Brzeziński oraz Bartek Ziemak.

W drugiej odsłonie ŁKS ok. 70 min. mocniej przycisnął rywali. Groźnie uderzał Eryk Rakowski, w poprzeczkę trafił zawodnik przebywający obecnie w Łomży na testach, a kolejny minimalnie przestrzelił z 16 m. Niecelnie uderzył także z 15 m Damian Łazarczyk. A jak wiadomo, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. I Mazovia w 76 min. przeprowadziła atak, który zakończył się bramką. Z lewego skrzydła ŁKS-u poszło płaskie dośrodkowanie na długi słupek, a nabiegający zawodnik z Mińska tylko dopełnił formalności.

Imponujący bilans Olimpii Zambrów w sparingach

Po stracie drugiej bramki ŁKS jeszcze odważniej ruszył na rywala, spychając go chwilami do głębokiej defensywy. Najbliżej zdobycia bramki był Rakowski, który trafił w słupek. Przyjezdni przeczekali jednak napór łomżan i tuż przed końcem spotkania ponownie wyprowadzili kontrę, po której Michał Sobieski musiał ponownie wyciągnąć piłkę z siatki.

Dla piłkarzy ŁKS 1926 Łomża to trzeci przegrany sparing w okresie przygotowawczym. Wcześniej „ełkaesiacy” 0:5 ulegli Olimpii Zambrów, 0:4 Pogoni Siedlce. Natomiast rozegrane w środku tygodnia starcie z występującą w Centralnej Lidze Juniorów Jagiellonią Białystok zakończyło się zwycięstwem łomżan 2:1.

ŁKS 1926 Łomża - Mazovia Mińsk Mazowiecki 0:3 (0:1)
ŁKS
: Lipiec - Kamienowski, Wasiulewski, Melao, Pastorczyk - Rakowski, Rydzewski, Korzeniecki, Ziemak - Tarnowski, Brzozowski
Zagrali także: Sobieski, Cendrowski, Łazarczyk, Modzelewski, Kacprzyk i dwóch zawodników testowanych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Trener ŁKS 1926 Łomża zniesmaczony postawą swoich podopiecznych - Gazeta Współczesna

Wróć na gol24.pl Gol 24