Kibu Vicuna (trener ŁKS): - Zaczęliśmy ten mecz dobrze. Byliśmy na połowie rywala, w pierwszych 30-35 minutach naprawdę dobrze graliśmy, utrzymywaliśmy się z piłką na połowie przeciwnika, stwarzaliśmy sobie okazje do strzelenia bramek, mieliśmy kontrolę nad przebiegiem tego meczu. Niestety, ale po przerwie to się zmieniło. Przede wszystkim zabrakło na cierpliwości i graliśmy stanowczo zbyt wolno. Właśnie z tego powodu nie potrafiliśmy zdobyć przewagi w ważnych sektorach boiska. Musimy szanować ten wynik, rywal też przecież miał swoje sytuacje. Wiedzieliśmy, że Skra będzie trudnym przeciwnikiem, większość ich meczów kończy się przecież wynikami 0:1, 0:0, 1:0. Dla nas nie jest to jednak zdobyty punkt, a stracone dwa. Czasem chcesz zrobić zmiany i odmienić obraz gry, ale zespół wygląda źle i piłkarzom, którzy wchodzą na boisko trudno jest odmienić tę sytuację. Dzisiaj właśnie tak to chwilami można było odebrać. Tak, jak byśmy chcieli grać lepiej, ale po prostu nie mieli siły do tego, by to uczynić.
Jakub Dziółka(trener Skry): - Zdobyliśmy cenny punkt, co cieszy, bo wiedzieliśmy, że ostatnio ŁKS „rósł”. Naszym celem było zagrać bardzo skutecznie w obronie i to się dzisiaj udało. Myślę, że mój zespół przez takie właśnie wyniki stać na jeszcze więcej, ale dużo pracy jeszcze przed nami.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?