Trener Motoru o meczu z Koroną: „Musimy cenić ten punkt, ale czujemy niedosyt”

Kamil Wojdat
(31-letni Mateusz Stolarski jest najmłodszym trenerem w Ekstraklasie)
(31-letni Mateusz Stolarski jest najmłodszym trenerem w Ekstraklasie) fot. motorlublin.eu
Po remisie Motoru Lublin z Koroną Kielce żaden z trenerów nie był usatysfakcjonowany. W pierwszej połowie lepiej grali bowiem goście, a w drugiej inicjatywa leżała już po stronie gospodarzy.

– Przepraszam za pierwszą połowę. Nie tak chcieliśmy wyjść na mecz. Byliśmy zbyt pasywni, nie graliśmy na swojej intensywności, a Ekstraklasa jest taka, że jeśli czekasz na coś 45 minut, to przeważnie musisz odrabiać straty – mówił na pomeczowej konferencji Mateusz Stolarski, szkoleniowiec Motoru.

Wydawało się, że drużyny udadzą się do szatni przy bezbramkowym remisie, ale świetnym przyjęciem w polu karnym Motoru defensorów gospodarzy zgubił Adrian Dalmau, który następnie nie dał najmniejszych szans Ivanovi Brkiciowi. Chorwat mimo wpuszczonej bramki był najlepszym graczem miejscowych w pierwszej części meczu.

– Na drugą połowę wyszła już zupełnie inna drużyna, która pokazała, że chce odrobić straty i wygrać mecz. Nie udało się, zabrakło nam czasu – komentuje trener Motoru.

Jego podopieczni łącznie trzykrotnie pokonali w drugiej części meczu Xaviera Dziekońskiego, ale raz odgwizdany został faul na bramkarzu, raz VAR dojrzał pozycję spaloną, a raz wszystko było, jak trzeba – gdy karnego na gola w 83. minucie zamienił Piotr Ceglarz.

– Najbardziej żałujemy, że obydwie połowy były w naszym wykonaniu takie nierówne. Musimy cenić ten punkt, bo każdy punkt w Ekstraklasie jest bardzo ważny, ale jednocześnie czujemy niedosyt – opisuje Mateusz Stolarski.

Podobne odczucia towarzyszyły Mariuszowi Arczewskiemu, który po rezygnacji Kamila Kuzery tymczasowo go zastępuje.

– Zdobyliśmy punkt, ale wracamy do domu niepocieszeni. Tak naprawdę jesteśmy źli sami na siebie, bo schodziliśmy z pierwszej połowy prowadząc 1:0 i mając mecz pod kontrolą. Drugą odsłonę zaczęliśmy źle, ale po ośmiu-dziesięciu minutach drużyna znów zaczęła realizować zadania. Niepotrzebnie od 75. minuty podaliśmy rękę gospodarzom, takimi prostymi stratami, a wiedzieliśmy gdzie będziemy grali, że ta publika będzie niosła gospodarzy – mówił Mariusz Arczewski.

Motor Lublin – Korona Kielce 1:1 (0:1)

Bramki: Ceglarz 83 (k) – Dalmau 43

Motor: Brkić – Caliskaner (76 Wełniak), Wójcik (46 Stolarski), Rudol, Luberecki, M. Król, Bartos (63 Najemski), Gąsior (46 Scalet), Wolski, Ceglarz, Mraz (63 N’Diaye). Trener: Mateusz Stolarski

Korona: Dziekoński – Matuszewski, Pięczek, Remacle (90 Strzeboński), Kośmicki, Fornalczyk (85 Błanik), Dalmau (65 Shikavka), Nuno (65 Kamiński), Zwoźny, Trojak, Długosz (85 Chojecki). Trener: Mariusz Arczewski

Żółte kartki: Mraz, Stolarski – Dziekoński, Matuszewski

Sędziował: Marcin Kochanek (Opole)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Miliard Cristiano Ronaldo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24