Trener Pogoni: Dawaliśmy Miedzi prezenty jak na Boże Narodzenie

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
- Piłka to gra, w której grają ludzie. Nie jesteśmy w stanie zamówić tak jak w restauracji poziomu gry, który byśmy chcieli. Widzę to, co wy widzicie. Czasem tak się zdarza w piłce nożnej. Dzisiaj nie graliśmy na takim poziomie, jakbyśmy chcieli, ale wygraliśmy ten mecz i tylko to się liczy - mówi trener Gustafsson.
- Piłka to gra, w której grają ludzie. Nie jesteśmy w stanie zamówić tak jak w restauracji poziomu gry, który byśmy chcieli. Widzę to, co wy widzicie. Czasem tak się zdarza w piłce nożnej. Dzisiaj nie graliśmy na takim poziomie, jakbyśmy chcieli, ale wygraliśmy ten mecz i tylko to się liczy - mówi trener Gustafsson. Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin pokonała Miedź Legnica 3:2 i utrzymała się na 3. miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. Co o meczu powiedzieli szkoleniowcy obu ekip? Zobaczcie zapis konferencji prasowej.

Jens Gustafsson, trener Pogoni Szczecin:
- Jestem bardzo zadowolony z trzech punktów. To był bardzo zacięty mecz, ale wiedzieliśmy, że taki będzie. Wszyscy piłkarze pokazali, że kiedy rzeczy nie idą po naszej myśli, trzeba robić to, co się robi najlepiej. To wymaga dużej siły mentalnej i nasi gracze ją dzisiaj zaprezentowali. Kiedy mamy takie zwycięstwa jak dzisiaj, warto wrócić do sytuacji, gdy przegrywaliśmy, gdy powinniśmy byli wygrać. Mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony, bo dzisiaj coś odzyskaliśmy.

O problemach w pierwszej połowie:
- Chciałbym znać odpowiedź na to pytanie. Wyglądaliśmy ciężko i dawaliśmy Miedzi prezenty, jakby to było Boże Narodzenie. Nie biegaliśmy tak jak powinniśmy, problemów było sporo i nie jestem w stanie powiedzieć, z czego wynikały. Ale znajdę przyczynę. Wszyscy dobrze wiemy, że nie graliśmy tak, jakbyśmy chcieli i nie mieliśmy kontroli nad grą. Kiedy coś takiego się dzieje, a mimo to wygrywasz, to trzeba być zadowolonym ze zwycięstwa.

O motywacji:
- Absolutnie nam nie brakowało motywacji. Piłka to gra, w której grają ludzie. Nie jesteśmy w stanie zamówić tak jak w restauracji poziomu gry, który byśmy chcieli. Widzę to, co wy widzicie. Czasem tak się zdarza w piłce nożnej. Dzisiaj nie graliśmy na takim poziomie, jakbyśmy chcieli, ale wygraliśmy ten mecz i tylko to się liczy. Już powiedziałem piłkarzom, żeby zapomnieli o tym spotkaniu. Idziemy dalej.

O Kamilu Drygasie:
- Nie żałuję rzeczy, które już się wydarzyły. Kamil Drygas jest wciąż świetnym ambasadorem Pogoni, nawet pomimo tego, że już go z nami nie ma. My jednak patrzymy naprzód.

O Linusie Wahlqviście:
- Linus bardzo mocno walczył z chorobą. W dniu mecz z Legią obudził się z gorączką i musieliśmy dokładniej się przyjrzeć, co się z nim dzieje. Ma się już lepiej, ale nie był jeszcze gotowy, aby zagrać dziś.

O zmianach Loncara i Almqvista:
- Obie zmiany wynikały z perspektywy taktycznej. Na zmianę Loncara miała też oczywiście wpływ żółta kartka. Nie wynikało to z tego, że Danijel czy Pontus grali na słabszym poziomie. Chodziło o względy czysto taktyczne.

Grzegorz Mokry, trener Miedzi Legnica:
- Na samym wstępie chciałbym pogratulować Pogoni. Nie tylko zdobycia trzech punktów, ale przede wszystkim tego, jak ta drużyna rośnie w siłę, jak klub się rozwija. Byłem tu 10 lat temu i przez ten czas ekipa ze Szczecina z beniaminka stała się zespołem walczącym o puchary. Jeśli chodzi o mój zespół, to potrzebujemy chyba jakiegoś szamana. Mamy mnóstwo sytuacji, zdobywamy w meczu łącznie cztery bramki, wprawdzie dwie ze spalonych, ale jednak, i mimo to nie wygrywamy. W dodatku jednego z goli straciliśmy w momencie, gdy wcześniej zawodnik Pogoni wybił piłkę poza pole gry. Sędzia tego nie odgwizdał, o co mam trochę pretensje. Myślę, że pomimo faktu, że zamykamy tabelę, to pokazaliśmy umiejętności i determinację. Mam nadzieję, że limit pecha już wyczerpaliśmy i wkrótce słońce nad nami zaświeci.

O Kamilu Drygasie i Hubercie Matyni:
- Myślę, że zostawili tu wspaniałe wspomnienia. Na pewno chcieli pokazać się przed tą wspaniałą publicznością z jak najlepszej strony. Kamil przeżył rollercoaster. Najpierw nie strzelił karnego, a potem uczestniczył w akcji, gdy my strzeliliśmy gola. Hubert przy tym golu samobójczym miał dużego pecha.

O planach na resztę sezonu:
- Chcemy do samego końca pracować tak profesjonalnie, jak tylko możemy. Każde punkty zdobyte w Ekstraklasie są dla nas ważne. Możliwość pokazania się przed taką publicznością była dla nas czymś niezwykle cennym. Mamy o co i dla kogo grać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trener Pogoni: Dawaliśmy Miedzi prezenty jak na Boże Narodzenie - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24