Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener rezerw Widzewa dla Ekstraklasa.net: Wykształcimy przyszły potencjał kadrowy zespołu

Daniel Kawczyński
Rafał Pawlak, trener rezerw Widzewa
Rafał Pawlak, trener rezerw Widzewa Dziennik Łódzki
- Zawodnicy w wieku 18-21 lat powinni już grać z seniorami, a nie rówieśnikami. To znacznie zmniejsza przepaść po desygnowaniu do seniorskiego teamu Ekstraklasy. Chcemy więc ogrywać i kształcić przyszły potencja kadrowy Widzewa i stworzyć możliwość regularnej gry zawodnikom rezerwowym - mówi w rozmowie z Ekstraklasa.net, Rafał Pawlak, trener trzecioligowych rezerw Widzewa Łódź, a niegdyś piłkarz Widzewa i ŁKS-u.

Znów Pan wraca do Widzewa, tym razem nie jako piłkarz, nie jako trener zespołów młodzieżowych, a szkoleniowiec drużyny rezerw. Co Pana skłoniło do kolejnego powrotu na stare śmieci?
Po zakończeniu kariery piłkarskiej, zawsze chciałem wrócić do Widzewa jako trener. I udało się. O podjęcie współpracy ze mną zabiegał trener Radosław Mroczkowski i bardzo się cieszę, że znów będziemy mogli razem działać. Poprzez ciężką pracę zrobię wszystko, by go nie zawieść. Osobiście jestem pełen zapału i oby wszystko poszło w dobrym kierunku.

Wcześniej miał Pan okazję pracować z Mroczkowskim właśnie w grupach młodzieżowych. Jak układa się współpraca między wami?
Bardzo dobrze. Znamy się już od dłuższego czasu, co bardzo nam pomaga w zrozumieniu wzajemnych działań. Mamy wspólne, jasno postawione cele i oczekiwania, które będziemy chcieli spełnić w nadchodzącym sezonie.

Jakie cele ma Pan na myśli?
Przede wszystkim kreowanie potencjału kadrowego pod kątem pierwszego zespołu, a więc dołożymy wszelkich starań, by znaleźć zawodników, którzy w przyszłości będą przydatni Widzewowi w Ekstraklasie. Liczymy również, że obecni gracze pierwszego zespołu będą u nas pojawiać się na murawie, by pomóc młodszym kolegom jak i sobie w rozwoju dalszej kariery. Wiadomo, że w pojedynczym meczu Ekstraklasy zagra co najwyżej czternastu piłkarzy. Pozostali, którzy nie wejdą z ławki, albo zagrają krótko, też muszą gdzieś podtrzymywać rytm meczowy i formę na dzień, kiedy będą potrzebni trenerowi Mroczkowskiemu.

Wśród podopiecznych, widzi Pan kilku nowicjuszy, którzy w najbliższym czasie mogą się przydać pierwszej drużynie?
Na razie jest za wcześnie na wydawanie takich sądów. Tutaj nikt nie znalazł się z przypadku. Każdy otrzymuje białą kartę do wypełnienia i ma szansę na przebicie. Oni [młodzi gracze - red.] są dopiero u progu kariery i w dużej mierze od nich będzie zależało, jak to dalej się potoczy. Wszyscy zdają sobie sprawę, że być w Widzewie oznacza ciężko pracować i stale podnosić umiejętności. Do nikogo nie mam zastrzeżeń, jeśli chodzi o zaangażowanie, czy podejście do sparingów.

Jak będzie wyglądać drużyna rezerw Widzewa?
W głównej mierze będzie oparta na piłkarzach z dawnej ekipy Młodej Ekstraklasy oraz rezerwowych pierwszego zespołu. Poza tym zobaczymy kilka nowych twarzy, bo w trakcie przygotowań testowaliśmy nowych zawodników i szukaliśmy optymalnego ustawienia.

Trzecia liga łódzko-mazowiecka to silne rozgrywki?
Dla młodych piłkarzy to silna liga, ponieważ większość nie miała jeszcze kontaktu z piłką seniorską. Przyjdzie im w końcu grać ze starszymi, bardziej doświadczonymi rywalami. Pierwsze mecze na pewno nie będą łatwe, ale wierzę, że sobie poradzimy. Jestem optymistą i staram się tym zarazić innych. Mentalnie jesteśmy przygotowani.

O co będą walczyły rezerwy Widzewa? Macie jakiś konkretny sportowy cel w postaci awansu, utrzymania czy środka tabeli, czy też wolicie skupić się przede wszystkim na szkoleniu młodego narybku?
Będziemy grać o zwycięstwo w każdym meczu. Jak to wyjdzie, zobaczymy. Na pewno zwycięstwa będą budowały dobrą atmosferę i motywowało chłopaków do jeszcze bardziej intensywnej pracy. Prawdę mówiąc staramy się za bardzo nie wybiegać w przyszłość, tylko wykonywać zabiegi ukierunkowane na podnoszenie indywidualnych umiejętności zawodnika. Zawsze najważniejszy będzie najbliższy mecz.

Młoda Ekstraklasa czy utworzenie drużyn rezerwowych i gra z seniorami w niższych ligach? Co lepsze?
Zdecydowanie to drugie. Młody zawodnik w wieku 18-21 lat powinien już grać z seniorami, aby potem nie odczuwać gigantycznej różnicy po desygnowaniu do ekstraklasowego teamu. Przeskok nie będzie potem tak duży. Mamy jeszcze Centralną Ligę Juniorów, która tak naprawdę przejmuje obowiązki Młodej Ekstraklasy i rywalizacje w gronie rówieśników.

W Centralnej Lidze Juniorów Widzewa jednak nie zobaczymy.
To wina złego systemu rozgrywek. Żeby bowiem zakwalifikować się do Centralnej Ligi Juniorów nie wystarczy być najlepszym w lidze wojewódzkiej. Z CLJ musi jeszcze spaść drużyna z danego województwa. Ciężko więc będzie się przebić.

Panuje przekonanie, że Młoda Ekstraklasa nie spełniła pokładanych nadziei i okazała się chybionym pomysłem. Podziela pan te opinie?
To nie był do końca nietrafiony pomysł. Jak wszystko, Młoda Ekstraklasa miała swoje plusy i minusy. Tak naprawdę skutki zaobserwujemy dopiero po dłuższym czasie i wtedy będziemy się mogli wypowiedzieć. Z pewnością różnie to funkcjonowało w poszczególnych klubach. Gdzieniegdzie bardziej przerysowywało się pod kątem wprowadzania zawodników do pierwszej drużyny. Każdy, kto chciał, wyciągnął coś dla siebie.

Jak w Widzewie funkcjonuje siatka skautingowa?
Cały czas szukamy i obserwujemy zawodników w innych klubach, których ewentualnie moglibyśmy zaprosić i wyszkolić u siebie. Szczególną uwagę zwracamy na kluby w niższych ligach, jak i rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów, gdzie można doszukać się talentów. Mamy to szczęście, że nazwa Widzew budzi same pozytywne skojarzenia. Młodym graczom dobrze się kojarzy, dlatego tutaj chcą stawiać pierwsze kroki.

Rozmawiał w Łodzi: Daniel Kawczyński / Ekstraklasa.net

pap

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24