Enkeleid Dobi przed meczem 1/16 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa powiedział:
O podejściu do jutrzejszego spotkania
Traktujemy ten mecz tak, jak wymaga tego jego ranga – jako klasyk pomiędzy Widzewem a Legią, spotkanie przeciwko mistrzowi Polski oraz liderowi ekstraklasy. Zarówno dla mnie, jak i dla wielu zawodników jest to pojedynek prestiżowy, w którym będziemy chcieli przede wszystkim czerpać radość z gry. To będzie dla nas bonus, ale wyjdziemy na boisko po to, żeby dać z siebie wszystko.
Każdy zawodnik musi być gotowy. Dobrym przykładem jest Robert Prochownik, który nie łapał się nawet do kadry meczowej, a w kilku ostatnich spotkaniach grał od pierwszej minuty.
W pucharowej rywalizacji jest tylko jeden mecz. Wiemy, że w piłce nożnej zdarzają się cuda, ale my nie liczymy na cud, tylko na efekt naszej pracy. Nikt nie wie, co się jutro wydarzy. My na tym spotkaniu możemy tylko zyskać. Być może niektórzy zawodnicy są niepewni wykonywanej pracy czy swoich umiejętności i to się może zmienić. Jeżeli będziemy w stanie stawić czoła Legii, to będziemy w stanie stawić go każdemu zespołowi w Polsce. To są jednak tylko słowa, a prawda przyjdzie w działaniach.